– Tak troszczycie się o polski interes? Taka jest rola polskiego parlamentarzysty? – odpowiedzi na te pytania zadane opozycji poszukuje ostatnio Beata Szydło. Na YouTube dużą popularnością cieszy się film, w którym autor pokazał hipokryzję PiS w sprawie "donoszenia na Polskę" do Brukseli.
W czasach, w których partia rządząca składa się z eurosceptyków, trudno uwierzyć, że jeszcze kilka lat temu ci sami ludzie wypowiadali się o Unii w superlatywach.
– Polska jest państwem suwerennym, a wy o tym zapominacie! – grzmiała z mównicy premier Szydło w zeszły piątek. – Polacy widzieli już, jak polityczny spór przenosiliście za granicę. Jak zabiegaliście w Brukseli, żeby były podejmowane przeciwko Polsce rezolucje – mówiła.
Autor filmu "Beata Szydło i krótka historia "Targowicy"" zwraca uwagę na hipokryzję Prawa i Sprawiedliwości. Emocjonalna wypowiedź premier Szydło nie pasuje do tego, co w 2012 roku robili zwolennicy PiS związani z Telewizją Trwam - prosili o pomoc Brukselę.
Dwa lata później o wsparcie i o debatę w sprawie polskich wyborów samorządowych w Europarlamencie prosił Ryszard Legutko. Politycy Prawa i Sprawiedliwości doceniali wtedy ideę Unii Europejskiej, wydaje się, że byli dumni z tego, że Polska jest jej częścią. Kilka lat temu nikt nie mówił, że jest zagrożeniem dla suwerenności naszego narodu.
– Jesteśmy członkami UE i z tego wynikają pewne konsekcjwencje, na przykład konsewekwencje związane z koniecznością realizowania własnych zobowiązań – mówił Antoni Macierewicz w 2010 roku.
– Chcemy, żeby w Parlamencie Europejskim, gdzie szereg spraw dotyczących spraw poszczególnych krajów, spraw wewnętrznych są omawiane, żeby również kwestia zagrożenia demokracji w Polsce tutaj stanęła – mówił Ryszard Czarnecki.
– W Parlamencie Europejskim można krytykować władze , system – przyznał Andrzej Duda.
Jak do tych cytatów, które zebrał autor filmu, ma się retoryka Beaty Szydło? Czy zapomniała, jak jej koledzy mówili, że wspólnota narodów jest najważniejsza i nie da się jej tworzyć bez współpracy i wiary we wspólne wartości?