W środę, o godz.23:00, po 16 dniach strajku pielęgniarki podpisały porozumienie z dyrekcją. Natomiast według zapewnień ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, już dziś Centrum powinno działać normalnie, czyli zostaną odwieszone zamknięte cztery oddziały.
Desperacka akcja pielęgniarek podyktowana była niskimi płacami, zwłaszcza w porównaniu do obowiązków, jakie na nich spoczywają. Domagały się podniesienia płac. Chciały dostawać o 500 zł więcej. Prawdopodobnie będzie to jednak ok. 300 zł. Spór zbiorowy w CZD został zawieszony do 31 grudnia 2016 r. Związek zawodowy będzie pilnował spełnienie przyjętych postulatów przez dyrekcję.
Wczoraj późnym wieczorem strony konfliktu przeczytały krótki komunikat o zawarciu kompromisu.
Strajk stał się tłem dla ożywionej dyskusji politycznej. Pielęgniarki prosiły Beatę Szydło o pomoc w negocjacjach. Premier nie zgodziła przyjechać do CZD. Z trybuny sejmowej tłumaczyła, że wprowadzi rozwiązania systemowe, które pozwolą nadrobić lata zaniedbań poprzedników z PO.
Napisz do autora: wlodzimierz.szczepanski@natemat.pl