Referendum w Wielkiej Brytanii to najważniejszy temat dnia. Przeciwnicy Brexitu, od Lizbony po Kamczatkę, wieszczą globalną katastrofę gospodarczą i miliony bezrobotnych, błąkających się po Europie. Zwolennicy w tym czasie rysują idylliczny obraz zrzucenia kajdan brukselskiej biurokracji. Brzmi to wszystko poważnie, ale my postanowiliśmy sprawdzić, co odejście Wysp z UE faktycznie zmieniłoby w naszym codziennym życiu.
Najwięcej stracić może… „Gra o tron”
Szósty sezon sprawił, że „Gra o tron” jest znowu fajna. Do telewizorów najbardziej przykuła nas monumentalna „bitwa bękartów”. Mało kto zdaje sobie sprawę, że w produkcję serialu zamieszana jest Unia Europejska. Pieniądze z Brukseli płyną do HBO ze względu na sceny kręcone w różnych europejskich lokacjach, w tym Irlandii Północnej, która gra okolice Winterfell. Czy po Brexicie zdjęcia w tym miejscu przestaną być opłacalne, a nasz ulubiony wątek straci na znaczeniu?
Dobra whisky utonie w morzu chłamu
Jeśli po poznaniu niejasnej przyszłości „Gry o tron” nerwy postanowiliście ugasić szklanką szkockiej Whisky, kolejna zła wiadomość. Europejskie prawo handlowe chroni regionalne produkty. Korzystają z tego np. producenci oscypków ze statusem Chronionej Nazwy Pochodzenia. Dzięki temu, pod tą nazwą sprzedawać można tylko produkty o określonym składzie, wytwarzane na południu polski. Podobnie jest ze szkocką whisky, której eksport sięgnął w ubiegłym roku 3,8 milionów funtów. Kiedy zniknie ochrona, eksport stanie się mniej opłacalny, a w sklepie będzie trzeba uważnie czytać etykiety, bo alkohol podpisany jako „szkocka whisky” równie dobrze będzie mógł pochodzić w rozlewni pod Radomiem.
Tanie loty nie będą już tak tanie
Porozumienie „Otwarte niebo” znacznie uprościło połączenia lotnicze z USA i pozwoliło na obniżenie ich cen. Ciężko powiedzieć, czy Brexit zmieni coś w tej kwestii. Najbardziej interesuje nas kwestia tanich lotów do Londynu. Pochodzący z Irlandii (tej prawdziwej) Ryanair zapowiedział już zmniejszenie inwestycji w loty do UK po Brexicie. Co prawda przewiduje się także spadek cen tej linii, ale mniej będzie także połączeń.
Rachunki telefoniczne nie będą niższe
To świeża sprawa. W ubiegłym roku ucieszyła nas informacja o porozumieniu, dzięki któremu za połączenie z dowolnego miejsca na terenie Unii Europejskiej zapłacimy zgodnie z domową taryfą. Oznacza to koniec z przerażeniem, które zawsze towarzyszyło sięgnięciu po kopertę z rachunkiem po urlopie. Jeśli dojdzie do Brexitu, podczas wizyty w Wielkiej Brytanii będzie trzeba mniej dzwonić, albo uwzględnić ceny połączeń w wakacyjnym budżecie.
Imigranci zaczynają się pakować
Szacuje się, że po Brexicie Wielką Brytanię będzie musiało opuścić 400 tys. Polaków. Co prawda drugie tyle prawdopodobnie tam zostanie, ale to i tak oznacza dwa razy mniejszą szansę na to, że podczas niespodziewanego wyjazdu do UK jakiś znajomy przygarnie nas na noc na kanapie. Z drugiej strony, to mało prawdopodobne, aby duża część z tych 400 tysięcy wróciła do ojczyzny. Jest więc szansa na darmowe noclegi w Holandii czy w Norwegii.
Zmiany kursów walut - nie tylko funta
Złoty w dół, inne waluty w górę - to możliwy przez jakiś czas scenariusz. Dotyczy to nie tylko funta, ale także dolara, czy niesławnego franka szwajcarskiego. Najbardziej dotknie to osoby spłacające kredyty i te, które często robią zakupy za granicą. Krótko mówiąc: po Brexicie paczka z Amazona w końcu do nas dotrze, ale będzie droższa.
Koniec polskiej półki w Tesco
Zgoda, polskie produkty w brytyjskim Tesco pozostawiają wiele do życzenia, ale chyba nie ma nikogo, kto po zobaczeniu przypadkiem napojów Tymbarka w Londynie nie poczuł się przez chwilę jak w domu. Tesco wartość importu z Polski liczy w miliardach złotych. Po Brexicie handel międzynarodowy będzie poddany nieznanym dziś obostrzeniom.
Netflix będzie dalej mieć granicę. Brytyjską
Jakiś czas temu Komisja Europejska postanowiła rozpocząć długo spóźnioną, ale słuszną walkę z blokadami regionalnymi. Podzielony na mnóstwo terytoriów Netflix miałby stać się filmową strefą Schengen, a informacja „Niestety, ten film jest niedostępny w twoim regionie” może nie przeszłaby do historii, ale oglądalibyśmy ją znacznie rzadziej. Brytyjska biblioteka Netflixa jest jedną z największych na świecie. Czy po Brexicie będzie szansa na legalny dostęp do niej?
Erasmus zmienia kierunek
Wielka Brytania przyjmuje tysiące polskich studentów. Duża w tym zasługa programu Erasmus, ułatwiającego wymianę żaków. Po studiach studenci chętnie korzystają także z praktyk i staży w brytyjskich firmach. Zmienić plany będą musieli także naukowcy liczący na etat na brytyjskiej uczelni. Po Brexicie będzie konieczne uzyskanie pozwolenia na pracę.