
Jedna z kultowych (przynajmniej dla tych, którzy wychowali się na powtórkach serwowanych przez telewizję ze „słoneczkiem” w logo) scen w historii kina: Kevin, znany jako „Sam-w-Domu”, zamienia wymuskany bungalow w ścieżkę zdrowia dla czyhających na rodzinne srebra włamywaczy. Wspominając sekwencję spadającego na łysą głowę żelazka, stopy nabijanej na wystający z kawałka papy gwóźdź, poślizgów i upadków, poetycko zakończoną przyłożeniem ze szpadla, chyba każdy z nas kiedyś pomyślał: też bym im tak pokazał. Jest tylko jeden problem. Datę i godzinę potencjalnego włamania znają tylko hollywoodzcy scenarzyści. Prawdziwi złodzieje z reguły działają z zaskoczenia.
Wydaje ci się, że odrobina pychy to nic złego
A tak naprawdę:
Wydaje ci się, że każdemu trzeba pomagać
A tak naprawdę:
Wydaje ci się, że twój dom, to twierdza
A tak naprawdę:
Wydaje ci się, że życie to komedia (tym razem romantyczna)
A tak naprawdę:
Artykuł powstał we współpracy z firmą Oknoplast.
