Według doradców kredytowych program Mieszkanie Plus będzie mało atrakcyjny nawet dla osób z przeciętnymi dochodami. Bo dzięki niskim odsetkom dziś mieszkanie można kupić na własność, a nie wynajmować od państwa.
– Wystarczy dochód 3850 złotych w rodzinie i tanie mieszkanie 50-metrowe kupimy na własność, a miesięczna rata wyniesie od 1218 do 1300 złotych. Jeśli w programie MieszkaniePlus stawka za najem wynosić będzie 20 zł od metra, to propozycja najmu będzie mało atrakcyjna w porównaniu do zakupu - przekonuje Katarzyna Dmowska ze Spółdzielni Doradców Kredytowych ANG. W jej ocenie już teraz można przypuszczać, że wiele rodzin mających zdolność kredytową nie zdecyduje się na skorzystanie z tego mechanizmu. Decydująca będzie lokalizacja mieszkania oraz rzeczywiste koszty najmu. Te w przypadku rodziny trzyosobowej i mieszkania o metrażu ok. 50 mkw. będą niewiele niższe niż rata kredytu hipotecznego. Różnica to zaledwie 200-300 zł na korzyść wynajmu.
Wynajem czy własność
Wynajmować, płacąc czynsz do czyjejś kieszeni czy raczej kupować w kredycie za ratę porównywalną z kosztem najmu? Dyskutować można bez końca. Doradcy kredytowi z firmy ANG mają odpowiedź zgodną ze swoim interesem, ale punktują słabości programu mieszkaniowego ogłoszonego przez premier Beate Szydło. W opinii Dmowskiej należy się spodziewać, że mieszkania w tym programie będą budowane raczej w mało atrakcyjnych lokalizacjach, np. na obrzeżach miast i z dala od centrum. Tak będzie chociażby w Warszawie, gdzie jako pierwszą lokalizację tanich mieszkań wskazano okolice torowisk na warszawskich Odolanach. Grunty pod inwestycje chce udostępnić PKP.
Spójrzmy na ceny W Katowicach, Łodzi, Wrocławiu , Lublinie, Gdańsku nowe i średniej wielkości mieszkanie kupimy wprost od dewelopera w cenie około 5 tys. złotych za metr kwadratowy. Tak tanich mieszkań w Warszawie trzeba szukać w dzielnicach peryferyjnych, ale są.
ANG Spółdzielnia Doradców Kredytowych przygotowała symulację kosztów dla trzyosobowej rodziny, która chce zaciągnąć kredyt na mieszkanie o powierzchni 50 mkw., przyjmując średnią cenę rynkową dla takiej nieruchomości w wysokości 250 tys. zł. Różnice w wysokości comiesięcznych rat nie muszą być znaczące. – Aby rodzina trzyosobowa mogła zaciągnąć taki kredyt, powinna się wykazać dochodem w wysokości 3850 zł, zakładając oczywiście, że nie ma innych zobowiązań, obciążeń, kart kredytowych czy limitów na koncie. Rata kredytu w tej kwocie wynosiłaby wówczas 1218–1300 zł, czyli niewiele więcej niż tysiąc złotych, które klient będzie musiał płacić za wynajem – wyjaśnia Dmowska.
Premier Beata Szydło, zapowiadając program, poinformowała, że koszt najmu takiego mieszkania będzie wynosił od 10 do 20 zł za metr kwadratowy miesięcznie. To oznacza, przykładowo, że za mieszkanie o powierzchni 60 mkw. trzeba by płacić co miesiąc nawet do 1200 zł.
Wątpliwości nabrali też internauci komentujący program na stronie mieszkanieplus.com:
Według wstępnych zapowiedzi pilotażowe budowy Mieszkania Plus mają ruszyć w 2018 roku, a w 2019 program miałby już działać. Na razie testem rządowego programu jest w małej skali Fundusz Mieszkań na Wynajem związany z państwowym bankiem BGK. Właśnie zaoferował pierwsze mieszkania w Warszawie, w dobrej lokalizacji na Bielanach, blisko metra. Ci, którzy liczyli na promocj, mogą się czuć zawiedzeni. wynajęcie metra kwadratowego dwupokojowego mieszkania z urządzoną kuchnią i łazienką kosztuje 46,5 zł, a to oznacza, że czynsz za 50-metrowe mieszkanie wyniesie 2325 zł.
Ja mieszkam we Wrocławiu, więc zapewne koszt jednego metra wyniesie 20 zł przy mieszkaniu 60 m to koszt wysokości 1200 zł miesięcznie. Licząc, że mieszkanie można będzie wykupić po min 30 latach daje nam 360X1200zł = 432 000 zł, gdzie koszt nowego mieszkania w tym metrażem mieści się w granicach 300 000 zł. Drugi minus oczekiwanie na mieszkanie, nie wiadomo ile musi czekać młode małżeństwo bez dzieci i kolejna kwestia gdzie te mieszkania będą budowane. W moim przypadku kiedy posiadam 1/4 kwoty wartości mieszkania czyli ok 75 tys i mam zdolność kredytową, lepiej wziąć pożyczkę na mieszkanie, bo przy ratach 1200 zł to spłacę te mieszkanie po 15 latach i jest moje i sam wybieram w jakiej lokalizacji chce mieszkać, a tu po 30 latach tak naprawdę nie wiadomo czy będzie należało do mnie, bo rząd się zmieni i doda swoje zdanie, tym bardziej że budowane one są na państwowych gruntach.