
Reklama.
Specjalizujący się w neurobiologii poznawczej naukowiec z Carleton University przekonuje, że złe sny mają na celu przygotowanie mózgu człowieka na nieprzyjemne zdarzenia, do jakich może dojść po przebudzeniu się. Jako przykład podaje koszmar, gdy ktoś na goni. Jak twierdzi, taki sen przyczyni się do tego, że o wiele lepiej zareagujemy, jeśli w świecie rzeczywistym będziemy musieli naprawdę przed kimś uciekać.
Jest też jeszcze jedna teoria, która pozwala spojrzeć pod innym kątem na nocne mary. Według niej koszmary stanowią swoiste katharshis – uwolnienie się od intensywnych negatywnych emocji, które towarzyszą człowiekowi przez cały dzień. Emocje te, przybierając postać niepokojących marzeń sennych i stając się przez to wspomnieniami, przestają być aż takim obciążeniem dla naszej psychiki.
źródło: NYMag
Partnerem cyklu "Minuta przy kawie" jest Nespresso