Jarosław Kaczyński zdaniem prokuratury nie złamał prawa i nie nakłaniał premier Szydło do popełnienia czynu niedozwolonego.
Jarosław Kaczyński zdaniem prokuratury nie złamał prawa i nie nakłaniał premier Szydło do popełnienia czynu niedozwolonego. http://natemat.pl/t/2451,beata-szydlo

Prokuratura nie dopatrzyła się znamion przestępstwa w wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego który mówił o tym, że wyrok TK nie będzie opublikowany. A powiedział to, zanim ogłosiła to publicznie premier Beata Szydło. Posłowie Nowoczesnej dowodzili więc, że Kaczyński podżegał do popełnienia czyny zabronionego.

REKLAMA
Sprawa trafiła do prokuratury na wniosek posłów Nowoczesnej. Argumentowali oni, że Jarosław Kaczyński wywierał presję na premier Szydło i narzucił jej swoją wolę. Chodziło o niepublikowanie wyroków trybunały Konstytucyjnego, które zapowiedział Jarosław Kaczyński, zanim jeszcze premier ogłosiła publicznie, że wyroki te nie zostaną opublikowane.
O podżeganiu do popełnienia czynu zabronionego mówili posłowie Nowoczesnej. Ich zdania nie podzieliła jednak Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Jak zawiadamia dziś rzecznik prokuratury, nie dopatrzono się znamion przestępstwa, w związku z czym nie będzie postępowania, a Jarosław Kaczyński nie odpowie przed sądem za swoje słowa. Nowoczesna może jeszcze odwołać się od tej decyzji.

Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl