logo
Wikipedia
Reklama.
Czosnek
Zapachowa moc czosnku, o ile nie złagodzimy jej żadną z metod, pozostanie w organizmie nawet 72 godziny. / Wikipedia
Może i czosnek stawia na nogi w przeziębieniu, ale jeśli na drugi dzień mamy ważne spotkanie biznesowe lepiej rozważyć co skuteczniej odstraszy potencjalnego kontrahenta - katar czy powalający zapach czosnku? Jeśli uznamy, że czerwony nos będzie wyglądał wyjątkowo nieatrakcyjnie pozostaje zjedzenie czosnku, a następnie próba jego neutralizacji zapachu z ust, rąk, ale i ze skóry.

Całkiem niedawno, w wyniku badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu w Ohio, wyszło na jaw że najskuteczniejszym pogromcą czosnku jest surowe jabłko! Naukowcy stworzyli jednak zapobiegliwie całą listę zastępników, gdyby osoba wybierająca się na ważne spotkanie jabłka pod ręką nie miała. Tak więc przykre stężenie substancji lotnych zwartych w czosnku, aż o 50 proc. niweluje także żucie surowych liści sałaty lub świeżej mięty (zioła można ewentualnie zaparzyć i wypić jako napar). Odurzającą woń zabija także picie – w trakcie czosnkowego posiłku – mleka. O tej metodzie wiedziały jednak przed naukowcami z Ohio nasze babcie podobnie jak o pietruszce (poczciwa, zielona natka skutecznie zabija nieprzyjemny zapach) oraz goździkach (działają np. dodane do herbaty).
Włosi z kolei, którzy często jedzą potrawy mocno przyprawione czosnkiem, twardo trzymają się zasady, że czosnek to afrodyzjak, więc należy go tylko popić czerwonym winem. Zapachowa moc czosnku, o ile nie złagodzimy jej żadną z metod, pozostanie w organizmie nawet 72 godziny.
Szczypiorek
Szczypiorek to członek specyficznie pachnącej rodziny, do której należy wspomniany czosnek i cebula / Pixabay
Szczypiorek to członek specyficznie pachnącej rodziny, do której należy wspomniany czosnek i cebula. Można więc próbować pozbyć się go, korzystając z patentów na czosnek, ale nie tylko.
Woń szczypiorku można zwalczyć na słodko, łyżką miodu albo wodą z trzema łyżkami miodu i sokiem z cytryny. Intensywność zapachu osłabia także zjedzenie kilku kostek gorzkiej czekolady. Nie zaszkodzi, jeśli po szczypiorkowym posiłku solidne wyszorujemy zęby i język oraz zastosujemy odświeżacz do ust.
Szczypiorek, cebula i czosnek szybko przenikają w skórę, dlatego – jeśli mamy słabość do tej rodzinki warzyw – warto zainwestować w zakup stalowego mydła, które skutecznie pozwala się pozbyć nieprzyjemnych zapachów z rąk.
Sushi
Moda na „fast sushi” niesie za sobą pewne konsekwencje. / Wikipedia
Z roku na rok Polacy nabierają także ochoty na sushi. Co więcej, już nie tylko celebrują jedzenie sushi, ale zaczynają jeść je tak jak Japończycy, czyli na co dzień, w biegu. Moda na „fast sushi” niesie za sobą pewne konsekwencje. Otóż miałam kiedyś przyjemność spotkać się z agentką nieruchomości, która wchodząc do mieszkania, powitała mnie szczerym – wręcz nazbyt szczerym – wyznaniem. Otóż przyznała, że choć wypadałoby się przywitać, to nie może, bo śmierdzą jej ręce. Agentka nie mogła się oprzeć zjedzeniu sushi i to na pół godziny przed spotkaniem. Co mogła zrobić, aby na szybko pozbyć się intensywnego zapachu ryby z ust i rąk?
Otóż w zestawie sushi jest imbir, którego nie należy podjadać jako przekąski do każdego kawałka ryby. Imbir ma konkretne zadanie – zneutralizowanie smaku w ustach, tak aby lepiej poczuć smak kolejnego rodzaju nigiri czy maki. Imbir łagodzi też nieprzyjemny rybny zapach. Jeśli chodzi o ręce to chcąc zniwelować nieprzyjemny zapach, wystarczyło je natrzeć mieszanką soli w wodą i po dłuższe chwili zmyć wodą.
Ser pleśniowy
Po posiłku z serem pleśniowym w roli głównej należy wypić zieloną lub czarną herbatę. Skuteczne jest także żucie imbiru. / Wikipedia

Choć ser pleśniowy jest pyszny to po zjedzeniu potrafi uprzykrzyć nam życie. W przypadku sera proces pozbywania się nieprzyjemnego zapachu, należy zacząć bezapelacyjnie od umycia zębów, jako że serowy osad potrafi skutecznie osadzić się na zębach. Intensywność zapachu niweluje wypita w dużych ilościach woda i guma do żucia bez cukru. To jednak metody dające krótkotrwały efekt.
Po posiłku z serem pleśniowym w roli głównej należy wypić zieloną lub czarną herbatę. Skuteczne jest także żucie imbiru.
Curry
Curry nie tylko znacznie pogarsza zapach skóry, ale sprawia, że ostry pot utrzymuje się na ciele nawet przez kilka dni. / Wikipedia
O ile wiemy czego możemy spodziewać się po zjedzeniu cebuli lub czosnku, o tyle może zaskakiwać fakt, że na intensywność zapachu potu wpływają pewne przyprawy. Według czeskich naukowców taką podstępną przyprawą jest curry. Ba, curry nie tylko znacznie pogarsza zapach skóry, ale sprawia, że ostry pot utrzymuje się na ciele nawet przez kilka dni. Antidotum jest 15-20 minutowa kąpiel z dodatkiem sody (pół filiżanki) oraz olejkiem lawendowym (kilka kropel) zmieszanym z łyżką oliwy z oliwek.
Czerwone mięso
Mięsożercy mają bardzo ostry zapach potu. / Wikipedia
Z badań tych samych czeskich naukowców wynika, że pot o najbardziej przykrym zapachu wydzielają osoby jedzące dużo czerwonego mięsa. Nałogowym mięsożercom przyda się więc peeling, który można przygotować domowym sposobem mieszając 2 łyżki mleka z 6 łyżkami sody. Taką pastą należy wymasować dokładnie całe ciało i spłukać wodą.