W syryjskim Aleppo "wyzwalaniu" miasta przez siły reżimowe towarzyszą masowe egzekucje ludności cywilnej.
W syryjskim Aleppo "wyzwalaniu" miasta przez siły reżimowe towarzyszą masowe egzekucje ludności cywilnej. Fot. Twitter.com/Abdullah_FRA
Reklama.
Rupert Colville
Rzecznik Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka

Wczoraj wieczorem otrzymaliśmy bardzo niepokojące doniesienia, że wiele ciał leży po prostu na ulicach. Mieszkańcy nie byli w stanie ich zabrać ze względu na bombardowania i strach przed zostaniem zastrzelonym na miejscu.

Z raportów, które dotarły z Aleppo do ONZ wynika, iż w trakcie "wyzwalania" miasta przez wojska syryjskiego reżimu, doszło już do czterech masowych egzekucji ludności cywilnej. Zginęły w nich co najmniej 82 osoby, w tym 11 kobiet i 13 dzieci. –Doszło tam do kompletnego upadku człowieczeństwa – stwierdził Rupert Colville.
Przypomnijmy, iż w największym mieście Syrii-Aleppo – siły wierne autorytarnemu prezydentowi Baszarowi al-Asadowi i cieszące się wsparciem rosyjskim, irańskim i libańskim – walczą nie z terrorystami z Państwa Islamskiego, a przeciwko rządowi rebeliantów, którzy w 2011 roku zainicjowali zbrojne powstanie. To powstanie, stopniowo przerodziło się w wojnę domową.
Jeżeli potwierdzą się doniesienia, o całkowitym zdławieniu rebelianckiego oporu w Aleppo, będzie to prawdopodobnie najistotniejsze zwycięstwo sił reżimowych od czasu wybuchu konfliktu. Nie oznacza to jednak, iż stronnicy Baszara al-Asada zbliżają się do opanowania sytuacji w całym kraju.
Rzucając większość sił do ataku na rebeliantów w Aleppo, osłabiono na południu Syrii front walki z Państwem Islamskim. W efekcie ISIS udało się odbić Palmirę i przejąć kontrolę nad pobliskimi złożami ropy naftowej, które były niezwykle istotne dla bezpieczeństwa energetycznego sił rządowych.

Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl