– Znajoma usiadła w metrze na siedzenie, w które była wbita na sztorc, używana igła – taką informacją podzieliła się jedna z dziennikarek naTemat. Straszne? Owszem, a co gorsze, nie tylko tak możesz się przypadkowo ukłuć skażoną igłą. – Znajoma wywalała śmieci w fastfoodzie i nadziała się na igłę – dodał kolejny kolega. Zdarzają się też takie dramaty,
jak ten ze Świętochłowic, gdzie mężczyzna ukłuł igłą w ramię, przypadkową kobietę w tramwaju. Uznaliśmy, że warto o tym problemie porozmawiać ze
specjalistami.
Tylko spokój może cię uratować
Najważniejsze: nie wpadaj w panikę i nie rozdzieraj szat. Będziesz żyć. – Ukłucie, to jeszcze nie urwanie nogi. Trzeba złapać oddech, policzyć do dziesięciu i spokojnie ruszyć na Szpitalny Odział Ratunkowy, a najlepiej do szpitala zakaźnego. Nie wolno sprawy bagatelizować, ale panika to najgorsze co można zrobić – apeluje ratownik medyczny Roman Badach-Rogowski.