
Jeśli nie jesteś znaną piosenkarką, aktorem przygotowującym się do roli w filmie o służbach specjalnych albo celebrytką w okresie pociążowym zapewne nie korzystasz z usług trenera personalnego. Plan treningowy można przecież ściągnąć z internetu, o to, jaka proporcja ryżu do kurczaka w diecie zbuduje największe bicepsy - podpytać znajomego “pakera”, a sposoby na brzuch godny bikini podpatrzyć u co najmniej kilku cyber-trenerek. Można i pewnie próbowaliście. Z jakim skutkiem? Jeśli mizernym, to może czas porzucić uprzedzenia i umówić się “jeden na jeden” z kimś, kto wyjaśni wam, dlaczego dodatkowe kilogramy wracają, nigdzie sobie nie idą, albo ciągle dochodzą. I przy okazji nauczy, jak się robi przysiady.
Każda nowa osoba powinna trafić w ręce trenera personalnego. Podczas pierwszego spotkania żaden świadomy trener nie sporządzi długoterminowego planu treningowego, ale zwróci uwagę na aspekty, które należy poprawić. Takie spotkanie powinno przynieść informacje nad czym powinno się w pierwszej kolejności skupić. Świadome ćwiczenia przynoszą efekty i większą motywację.
Trener personalny jest z nami cały czas nie tylko przez czas samych ćwiczeń, współpraca z nim mocno wpływa na to, jak funkcjonujemy w życiu poza siłownią. Osoby prowadzące siedzący tryb życia i pracujące przy komputerze, które w większości borykają się z przewlekłym bólem pleców, powinny skupić swoją uwagę na ergonomii pracy - prawidłowe ustawiając swoje stanowisko. O takich rzeczach również dowiemy się od trenera.
Zdrowie swoją drogą, ale większość z nas na pewno się nie obrazi, jeśli efekty ćwiczeń będzie wyznaczać cofająca się strzałka na wagowej przedziałce. Rzeczą, którą jednak dobitnie uświadomi nam trener, będzie fakt, że bez przejścia na zdrową dietę, sukces będzie tylko pozorny: – Wiele osób uważa, że jeśli już “odbębni” siłownię, to może potem jeść to samo, co zawsze. Takie myślenie jest złudne. Bo jest szansa, że jeśli będziemy utrzymywać niski bilans energetyczny to nawet jedząc czekoladę waga będzie spadać, natomiast jakościowo sylwetka oraz funkcjonowanie narządów wewnętrznych będzie mocno zakłócone – ostrzega Wawrocka.
