Ta tragiczna śmierć wymaga wyjaśnienia – stanowczym tonem oznajmił minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro na zorganizowanej w środowe popołudnie konferencji dotyczącej śmierci Magdaleny Żuk w Egipcie. Jego zdaniem, sprawę 27-latki należy potraktować wyjątkowo także ze względu na to, iż wkrótce Polacy wybiorą się na urlopy i muszą wiedzieć, gdzie może grozić im jakieś niebezpieczeństwo.
Ten moment musiał nadejść. Aż dziwne, że twarzą tego wyjątkowo medialnego śledztwa Zbigniew Ziobro zdecydował się zostać tak późno. Do gry minister sprawiedliwości i prokurator generalny wszedł jednak w środę, gdy mógł poinformować o pewnym sukcesie. Bo jako sukces przedstawiono fakt, iż Egipcjanie podjęli decyzję, by w drodze wyjątku umożliwić polskim śledczym bliską współpracę na miejscu. – W tej sprawie prokuratura rozpoczęła intensywne czynności zaraz po uzyskaniu informacji – podkreślał Ziobro.
Zdradził też, że niedawno zakończyła się sekcja zwłok Magdaleny Żuk, w której uczestniczyli prokurator prowadzący polskie śledztwo i biegły medyk sądowy. – Zostaliśmy poinformowani o wstępnych ustaleniach – mówił szef resortu sprawiedliwości i Prokuratury Generalnej. Po czym natychmiast dodał, że na tym etapie śledztwa nie może ujawnić żadnego szczegółu. – Nie przesądzamy charakteru i okoliczności w jakich doszło do śmierci – zaznaczył.
Zbigniew Ziobro poinformował też o powołaniu specjalnego zespołu śledczego mającego za zadanie wyjaśnić, czy ostatnie tragiczne wydarzenia z Egiptu mają związek z innymi tego typu sprawami. Prokuratura ma sprawdzić, czy istnieje "schematu działań" związany z "handlem ludźmi" lub wykorzystywaniem kobiet. Czyli zweryfikować podejrzenia najczęściej przewijające się w gorących internetowych dyskusjach o śmierci Magdaleny Żuk.
Konferencja poświęcona tej sprawie okazała się też dobrą okazją do... ewidentnego przytyku pod adresem poprzedniej ekipy rządzącej. To zadanie wziął na siebie towarzyszący Zbigniewowi Ziobrze prokurator krajowy Bogdan Święczkowski. Odpowiadając na pytania dziennikarzy, dobitnie podkreślił, że polska prokuratura "wreszcie zaczęła reagować" na każde zagrożenie dla życia i zdrowia Polaków za granicą.