
Na ulicy podbiega do Ciebie mężczyzna, dźga nożem w brzuch, kradnie torbę i ucieka. Co robisz?
1. Biegniesz za sprawcą, by go złapać i odebrać cenne rzeczy. Przecież rana do wesela się zagoi.
2. Prosisz o pomoc innych, którzy widzieli całe zajście. Niech go gonią i wezwą pomoc, bo się wykrwawisz. Czekasz.
3. Dzwonisz na 112 i biegniesz za nim. Cały czas krwawisz, ale adrenalina dodaje sił.
Wybory, konsekwencje, akcja
Efekty Twojego wcześniejszego wyboru:
1. Biegniesz co sił w nogach. Zostawiasz krwawe ślady na chodniku. Nie dopadasz napastnika, ale za to znajdujesz po drodze swoją torbę. Dzwonisz po karetkę, a po chwili mdlejesz z wysiłku i utraty krwi.
2. Nikt nie chce Ci pomóc. Z nerwów rzucasz telefonem o ziemię. Rozpada się na kawałki. Nie masz jak wezwać karetki. Zatrzymuje się samochód. Kierowca zabiera Cię do środka obiecując, że zawiezie Cię do szpitala. Zgadzasz się.
3. Biegniesz za bandytą z telefonem przy uchu. Słysząc, że wzywasz pomoc zawraca by Ci na to nie pozwolić. Znów wyciąga nóż. Nadal jest na nim Twoja krew.
Czy to jeszcze film? Czy to jeszcze gra?
Finał!
1. Budzisz się. Ratownicy ledwo Cię uratowali. Kto to był? Czemu to zrobił? Nigdy się już tego nie dowiesz, ale przynajmniej odzyskałeś torbę. I żyjesz.
2. W drodze do szpitala odbijacie w leśną dróżkę. Coś jest nie tak. Próbujesz otworzyć drzwi. Nie da się. Krzyczysz i dostajesz czymś twardym w głowę. Otwierasz oczy. Rana jest zszyta. Mężczyzna tłumaczy, że wpadłeś w panikę, a do szpitala było za daleko. Wychodzić z domu z poczuciem pustki - nie tylko po utracie torby.
3. Napastnik podbiega i staje jak wryty. Okazuje się, że pomylił Cię z kimś innym. Oddaje torbę i z poczuciem winy oddaje się w ręce policji. Byłeś bardzo podobny do osoby, która zamordowała jego córkę i wyszła na wolność. Nie mylił się.