
"Córka leśniczego, nie ciełaby niczego"; "Gdy tniecie drzewa, puszcza się gniewa"; "Białowieska masakra piłą mechaniczną"; "Jeszcze puszcza nie zginęła"– takie hasła widnieją na transparentach uczestników marszu w obronie Puszczy Białowieskiej. Wiceminister Andrzej Szweda-Lewandowski pozdrowił protestujących od ministra środowiska Jana Szyszki i zaprosił do rozmów o puszczy.
Organizatorzy "Marszu dla Puszczy" o wydarzeniu: Nie ma naszej zgody na niszczenie tego unikalnego miejsca. Została przekroczona czerwona linia - pod piły trafiają drzewostany ponadstuletnie. Puszczy grozi wykreślenie z Listy Światowego Dziedzictwa UNESCO - jeżeli to nastąpi, nie będzie na nim ani jednego obiektu przyrodniczego z Polski. Wycinka ma podłoże jedynie ekonomiczne - zyski dla niewielkiej grupy osób nie są ceną, jaką możemy zapłacić za utratę tak niesamowitego miejsca.Dlatego od paru tygodni trwają protesty w Puszczy. Można je wspierać na wiele sposobów. Warszawianki i warszawiaków zapraszamy do udziału w demonstracji mającej pokazać, jak ważny jest do dla nas problem. Nam nie jest Szyszko jedno! Czytaj więcej
