
Sztywne i wąskie siedzenia
Pociąg przeplatany jest wagonami polskimi i tymi pożyczonymi od Czechów. Z zewnątrz różnią się nieznacznie. Te czeskie mają większe okna i wyglądają nawet na bardziej zadbane. Są biało-niebieskie. Zerkam przez szybę i widzę długie wąskie siedzenia z brązowej dermy. Wyglądają dostojnie, choć zapewne pamiętają poprzednią epokę.
Okna i meszki
Pan siedzący najbliżej okna całkiem je rozsuwa, choć chciał tylko uchylić. Ale takiego wariantu w naszym przedziale nie przewidziano.– Nieblokujące się okna to żenada. I szydera z ludzi, których nie stać na podróż w lepszych warunkach. Tym bardziej, że ceny biletów to albo 50 zł, albo 150 zł, więc wybór jest prosty – mówi zbulwersowana pani w przedziale. Okno w wąskim korytarzu wypełnionym ludźmi też jest otwarte. W pociągu nie ma klimatyzacji, więc żeby się nie udusić robimy przeciąg. – Trochę chłodzi – słyszę od pani w średnim wieku. Pięcioosobowa rodzina jedzie aż do Krakowa, stamtąd muszą jeszcze dotrzeć do Nowego Sącza. Mają przed sobą całonocną podróż i bardzo dużo bagaży. Wszystkie nie mieszczą się na wąskich metalowych półkach, które zawieszono nad naszymi głowami. Część z opasłych toreb muszą więc trzymać między nogami. Jeszcze jest wesoło, ale zaczyna się inwazja muszek.
Burza i butelka
Ale za chwilę pojawia się kolejny problem – burza. Deszcz zacina, więc trzeba zamknąć okna, bo do przedziału wlewa się woda. – Ale jak zamknąć? Przecież się podusimy – mówi jedna z kobiet. Jej mąż znów znajduje rozwiązanie. Szybko rozpijają wodę. Pustą butelkę wsadzają między ramę okna a szybę. W taki sposób, że jest delikatny przewiew, bo to w korytarzu nadal jest otwarte. Zresztą, nawet kilka. Naprzeciwko drzwi do przedziału obok też zostawili rozsuniętą szybę.
"Czesi się z nas śmieją"
Czeskie wagony dołączane do polskich pociągów to żadna nowość. Jak słyszę od Marty Ziemskiej z biura prasowego PKP Intercity, "to normalna praktyka rynkowa". Od kilku lat wagony przedsiębiorstwa České Dráhy wożą Polaków. I to niestety, najczęściej na tych najdłuższych trasach.
Od trzech lat pożyczamy od Czechów:
Jak podaje "Rynek Kolejowy", od 2015 roku Polacy pożyczają od kompanii České Dráhy wagony pasażerskie. Zaczęli od 30, które wzmocniły składy TLK. W kolejnym roku pożyczono o 10 wagonów więcej. Zaś w bieżącym wydzierżawiono łącznie 50 wagonów. Czytaj więcej
W czerwcu tego roku rozstrzygnięty został przetarg na dzierżawę 50 wagonów osobowych na okres 2,5 miesiąca. Wykonawcą zamówienia jest przedsiębiorstwo České Dráhy. PKP Intercity realizuje strategię taborową na lata 2016-2020. Plan inwestycyjny zakłada wykonanie w tym czasie modernizacji 455 wagonów oraz zakup 55 nowych. Na te zadania przeznaczymy około 2,5 mld zł.
PKP Intercity wykonało rozpoznanie rynku taboru do wydzierżawienia. To było podstawą zawartych w przetargu wymagań, które zostały sformułowane pod ofertę najpopularniejszych latem przewozów ekonomicznych (TLK). Przetarg był ogłoszony wyłącznie na dzierżawę wagonów.