Korupcja w polskiej farmacji? CBA prześwietla amerykański koncern
Franciszek Orliński
06 lipca 2012, 07:11·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 06 lipca 2012, 07:11
CBA i łódzka prokuratura prowadzą dochodzenie w sprawie wielkiej amerykańskiej firmy medycznej GlaxoSmithKline. Gazeta Wyborcza pisze dziś, że śledczy podejrzewają praktyki korupcyjne. Kilka dni temu GSK przegrał proces w Stanach Zjednoczonych. Za korumpowanie lekarzy i oszustwa firma musi zapłacić 3 miliardy dolarów kary. Czy do podobnych praktyk dochodziło w Polsce?
Reklama.
Prokuratura i CBA mają dostęp do listów byłych pracowników GlaxoSmithKline. W jednym z nich przedstawiciel firmy napisał, że on i inni "byli nakłaniani do korupcji". Prokuratorzy podejrzewają, że GSK korumpowało polskich lekarzy w latach 2010 - 2011. Na razie mówi się o stosunkowo niewielkich kwotach. Jeden z pracowników koncernu napisał, że za "szkolenie" z zasad przyjmowania leków, lekarze mieli dostawać po 500 złotych. Gazeta Wyborcza ma kopię umowy przygotowanej przez Glaxo.
W Stanach Zjednoczonych lekarze dostawali wczasy na Hawajach i dużo więcej pieniędzy. W Polsce na razie wiadomo tylko o jednej akcji - Patron. Wyborcza przedrukowuje fragmenty listów pracowników GSK do swoich szefów. Piszą w nich, że "firma zatraciła kompas etyczny", a oni "byli nakłaniani do korupcji".
Glaxo informuje, że współpracuje z CBA w śledztwie.