Pieniądze wypłacane w ramach programu Rodzina 500+ sprawiają, że wiele kobiet rezygnuje z pracy.
Pieniądze wypłacane w ramach programu Rodzina 500+ sprawiają, że wiele kobiet rezygnuje z pracy. Fot. Alina Gajdamowicz / Agencja Gazeta

Program Rodzina 500+ niczym wielki odkurzacz wysysa kobiety z rynku pracy. Przestrzegali o tym specjaliści jeszcze przed wprowadzeniem programu, a teraz widać, że mieli rację. Już ponad 50 tysięcy zrezygnowało z pracy – opisuje w "Gazecie Wyborczej" Adriana Rozwadowska.

REKLAMA
Do tej pory były tylko ostrzeżenia i symulacje. Teraz przeciwnicy programu 500+ dysponują twardymi danymi IBS. Wynika z nich, że już około 50 tysięcy młodych kobiet zrezygnowało z zatrudnienia. Dlaczego? Bo praca im się nie opłaca, są matkami, wychowują dzieci i dostają od rządu co miesiąc po 500 zł na dziecko. Według danych opracowanych przez "GW" wynika, że z pracy rezygnują przede wszystkim kobiety gorzej wykształcone.
Te dane wyjaśniają, także inne zjawisko, czyli spadające bezrobocie. Spada aktywność zawodowa kobiet z dziećmi, gdy tracą pracę nie szukają jej, zadowalając się dodatkiem wypłacanym na dzieci, wypadają z systemu, przestają ich obejmować statystyki urzędów pracy.
Można się cieszyć, że wiele dzieci będzie się cieszyć z obecności matki w domu, ale w skali kraju to zjawisko prędzej czy później może doprowadzić do zapaści. Budżet kraju traci na nich podwójnie, raz z tytułu wypłacanych świadczeń na dzieci, po drugie kobiety nie pracując nie generują przychodu, nie płacą podatków. Warto podkreślić też to, że nawet kilka lat przerwy w płaceniu składek na ZUS może skutkować tym, że przyszłe emerytury nie zapewnią im godnych środków do życia.
O tym, że odkąd ruszył program 500+ rodzice są mniej chętni do poszukiwania pracy pisaliśmy już kilkukrotnie. Problem mają między innymi sadownicy, którym brakuje rąk do pracy. Wielu z nich się skarży, że "owoce wiszą na krzakach, przez 500+ nie możemy znaleźć ludzi".
Po publikacji tekstu skontaktowała się z nami autorka badań i przesłała sprostowanie, które już uwzględniliśmy w tekście.
dr Iga Magda
wiceprezes Instytutu Badań Strukturalnych

Po pierwsze, autorstwo przytoczonych wyników badańnie zostało przypisane Instytutowi Badań Strukturalnych (IBS), a Głownemu Urzędowi Statystycznemu. W danych GUS nie ma cytowanych liczb, ich uzyskanie wymagało wielomiesięcznej pracy badawczej i wiedzy ekonometrycznej zespołu IBS.

Po drugie, pojawia się błędna informacja o „odejściu 50 tys. kobiet z zatrudnienia”. Spora cześć oszacowanego przez nas odpływu (40-55 tys.) dotyczyła kobiet bezrobotnych, które przestały szukać pracy. Jest to istotna różnica.

Po trzecie, nasze wyniki zostały wykorzystane do poparcia daleko idących tez, które nie mogą być postawione na podstawie przeprowadzonych przez nas badan. Przykładowo, stwierdzenia, ze „w skali kraju to zjawisko prędzej czy później może doprowadzić do zapaści”, „gdy tracą pracę nie szukają jej, zadowalając się dodatkiem wypłacanym na dzieci, wypadają z systemu”.

Z badań przeprowadzonych przez zespół IBS wynika natomiast, że po wprowadzeniu Programu „Rodzina 500+” zwiększył się odpływ kobiet z zatrudnienia i bezrobocia do bierności zawodowej. Efekty Programu są prawdopodobnie najsilniejsze wśród kobiet o najniższym poziomie wykształcenia.

Współczynnik aktywności zawodowej kobiet w wieku 20-49 ogółem nie zmienił się znacząco, jednak widać wyraźne różnice w zależności od posiadania dzieci. Podczas gdy wśród mężczyzn i wśród bezdzietnych kobiet aktywność zawodowa wzrosła, wśród kobiet z co najmniej jednym dzieckiem – spadła. Badania IBS wskazują, że liczba kobiet, które w drugim półroczu 2016 r. zrezygnowały z pracy lub poszukiwania pracy ze względu na świadczenie 500+, wynosi od 40 tys. (minimum) do 55 tys. kobiet (maksimum). Badania IBS nie pozwalają stwierdzić natomiast w jakim stopniu był to efekt jednorazowy oraz czy i w jaki sposób świadczenie wpływa na: powroty kobiet na rynek pracy lub aktywność zawodową mężczyzn.”