
Jak się nazywa zjawisko, gdy ktoś publicznie pokazuje coś, co stawia go oględnie mówiąc w "niekorzystnym świetle"? "Samo-zaoranie"? Jakkolwiek się to nie nazywa, dziennikarze TVP Info są w tej dyscyplinie mistrzami. Puścili na całą Polskę materiał pokazujący, jak ich kierowca łamie przepisy ruchu drogowego.
REKLAMA
To miał być pewnie pokazowy materiał dnia. I był. Ale nie dlatego, że wóz transmisyjny TVP Info towarzyszył kolumnie przewożącej Marcina P, autora afery Amber Gold na przesłuchanie przed sejmową komisją. W tym nagraniu bohaterem, i to zdecydowanie negatywnym jest kierowca TVP, który w ciągu godziny zasłużył na to, żeby stracić prawo jazdy. Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej to tylko jeden z powodów.
.@wassermann_ma: podczas początkowych przesłuchań prokuratorowi zabrakło odwagi, żeby wezwać Michała #Tusk.a jako świadka #wieszwiecej pic.twitter.com/95ILK2yA1u
— TVP Info (@tvp_info) 24 października 2017
Internauci nie mieli litości. W sieci błyskawicznie zaroiło się od złośliwych komentarzy, w których ujawniano kolejne przykłady złamania przepisów. Owszem, nie można wykluczyć, że wóz transmisyjny oficjalnie należał do konwoju, ale to wciąż nie tłumaczy, dlaczego kierowca nieoznakowanego pojazdu może sobie ot tak łamać przepisy. Tym bardziej, że nic nie wskazuje na to, że była to kolumna samochodów uprzywilejowanych, na czele brakuje samochodu z odpowiednią sygnalizacją świetlną.
