Reklama.
Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka rozpatruje dziś przedstawiony przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projekt ustawy o Sądzie Najwyższym. To kolejny etap gry, w której toczy się walka między obozem prezydenckim, rządem i opozycją o przyszły kształt wymiaru sprawiedliwości w Polsce.
Paweł Kalisz
Za: 13. Przeciw: 5. Nikt się nie wstrzymał od głosu. Następnym krokiem partii rządzącej jest II czytanie projektu w Sejmie. sprawozdawcą został poseł Daniel Milewski. Po drugim czytaniu ustawa zostanie ponownie odesłana do komisji Piotrowicza, a następnie PiS może przegłosować ją w III czytaniu w Sejmie.
Będę zabiegała o to, by sprawy toczyły się szybciej, żeby ta reforma była dokończona. Pan prezydent zrobił bardzo dużo – powiedziała Romaszewska.
Ostrzega, że minister Ziobro będzie mógł wstawić do Sądu Najwyższego sędziów z sądu rejonowego. Piotrowicz (PiS) mówi, że PiS chce dostrzec sędziów bez układów.
Pawłowicz (PiS) przekręca nazwisko byłego szefa .Nowoczesnej. "Po panu sędzim Żurku widać, że powinien iść do ogródka, pokopać".
Nie widzi żadnego zagrożenia dotyczącego łamania Konstytucji.
Piotrowicz (PiS): "To nie przystoi. To skandaliczna wypowiedź. Sędziowie powinni być apolityczni". Żurek (KRS): Jako sędzia mam obowiązek stać na straży praworządności.
"Jeśli pan mówi, że mógłby mi zadać jakieś trudne pytania, to niech je pan zada. Takie metody bardzo źle pachną" – mówi rzecznik KRS. W odpowiedzi Piotrowicz (PiS ) oskarżył go o prowokowanie.
Poseł PiS nie podoba się, że posłanka Gasiuk-Pihowicz porównuje prokuratorów, podwładnych Zbigniewa Ziobry, do komunistycznych urzędników.
Jego oświadczenia są badane od 13 miesięcy, zamiast przepisowych 9.
"A presję powinni umieć wytrzymać".
"Zgadzam się – można zrobić prawo, że się przerabia ludzi [na zależnych od władzy - red.]. Ale generalnie nie powinno to mieć wpływu na ich orzekanie" – mówi Romaszewska. W odpowiedzi sędzia proponuje Romaszewskiej, że opowie jej o naciskach państwa PiS na sędziów.
Porównują propozycje PiS do prawa wprowadzonego przez PZPR i upartyjnienia sądów w PRL-u.
...tymczasem "strażników Konstytucji" nie ma w Polsce.
Piotrowicz (PiS): Dziś debatujemy nad zdyscyplinowaniem środowiska sędziowskiego.
Chodzi o kary dyscyplinarne dla przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości.
...żebyście złośliwie jej nie odrzucili. Ale może wy ją złóżcie w drugim czytaniu? Chodzi o to, że PiS chce w swoich poprawkach, by inaczej liczyła się praca sędziów na wydziałach prawa, a inaczej na innych, np. prawa i administracji.
Pawłowicz (PiS) klaszcze. Budka (PO) przypomina, że immunitet sędziowski jest zapisany w Konstytucji, a obecny Sejm nie uchyla immunitetu posłom.
Chodzi o kontynuowanie postępowania wobec sędziego, gdy sędzia jest ciężko chory i nie może brać w nim udziału.
Sędzia Żurek, tłumaczy, że inni urzędnicy państwowi nie są zobowiązani do posiadania wyłącznie polskiego obywatelstwa. Sam ma wyłącznie obywatelstwo polski, więc - jak podkreśla – nie chodzi mu o siebie.
W imieniu Krajowej Rady Sądownictwa mówi sędzia Waldemar Żurek.
...w radach gmin.
Wyjaśnienie tej poprawki nie polega na tym, że państwo ją przeczytacie, tylko że wolno.
Platforma chciała, by sędziowie nie byli zobowiązani do posiadania tylko 1 obywatelstwa.
...na temat tego, ilu sędziów ma więcej niż 1 obywatelstwo i straci pracę w wyniku ustawy Andrzeja Dudy.
"Dla was można mieć po 10 obywatelstw"
Poseł Platformy zadał pytanie, czy obowiązek jednego obywatelstwa sędziego (wyłącznego obywatelstwa polskiego) ma działać wstecznie, wobec osób które już są sędziami.
Choć minęła juz godzina przerwy, posłowie bardzo powoli schodzą się w sali, w której mają być kontynuowane prace nad prezydenckim projektem ustawy o Sądzie Najwyższym. Póki co trwa walka na Twitterze. Przeciwnicy demolowania zasady trójpodziału władzy krytykują kolejne artykuły projektu, a zwolennicy piszą, że tylko sprawne działanie polityków partii rządzącej da nadzieję na poprawę stanu sądownictwa w Polsce.
Po trzech godzinach posiedzenia i przegłosowaniu kilku artykułów prezydenckiego projektu ustawy o Sądzie Najwyższym posłowie udali się na godzinną przerwę. Dyskusja na temat kolejnych artykułów ma się rozpocząć ponownie około godziny 13.30
Jak do tej pory posiedzenie przebiegało w miarę spokojnie. POza jednostkowym odebraniem głosu posłance Nowoczesnej Kamili Gasiuk-Pihowicz tylko na chwilę zrobiło się gorąco, gdy poseł Budka próbował zgłosić poprawkę do jednego z artykułów. Budka prosił Piotrowicza, żeby ten mu nie przerywał, mimo tego co przewodniczący co chwila wyłączał mu mikrofon. W pewnym momencie stwierdził nawet, że przyszłość posła rysuje się bardzo nieciekawie. Żart? Zapowiedź problemów parlamentarzysty? Na razie te pytania pozostają bez odpowiedzi. Ostatecznie udało się uspokoić sytuację i kolejne punkty posiedzenia odhaczano przy bezskutecznym sprzeciwie opozycji.
Kolejne głosowania odsłaniają niemoc opozycji. Niezależnie od tego, jak bardzo merytoryczne poprawki zgłaszają, jak do tej pory żadna nie uzyskała większości głosów. Prawo i Sprawiedliwość bezlitośnie wykorzystuje przewagę głosów w komisji.
Tymczasem Marszałek Sejmu Marek Kuchciński zauważył na Twitterze, że nadeszła zima i pada śnieg.
Posłowie opozycji pytają, doprecyzowują, dociekają. Mnożą wątpliwości, zgłaszają propozycje zmian, albo wycofania kolejnych artykułów ustawy o Sądzie Najwyższych. Wszystkie te wysiłki jednak kończą się niczym. Przewodniczący Piotrowicz bardzo sprawnie prowadzi obrady, gdy trzeba mobilizuje posłów, by streszczali swoje wypowiedzi do 1 minuty, czasem wyłączy mikrofon. Debata się toczy, wszystkie poprawki PIS przechodzą wiekszością 7 głosów do 5, wszystkie poprawki opozycji zostają odrzucone z powodu zbyt małej liczby głosów. W tym tempie ustawa szybko trafi pod obrady Sejmu.
Powtórka z rozrywki. Już rok temu poseł Piotrowicz dość ochoczo zabierał głos posłom opozycji. Dziś najpierw wyłączył mikrofon Kamili Gasiuk-Pihowicz, chwilę później nie pozwolił zaprezentować swojego zdania Borysowi Budce. – Protestuję przeciwko temu co mówi Borys Budka. Pan teraz prezentował swoje zdanie przed niemieckimi mediami – oznajmił Piotrowicz. – Jeżeli pan poseł publicznie kwestionuje legalność organów państwowych, to jest to wystarczający powód, żeby przerwać to zgorszenie – dodał jeszcze przewodniczący. W efekcie Borys Budka nie zdążył zgłosić swoich poprawek.
Kamila Gasiuk-Pihowicz została ukarana przez przewodniczącego Piotrowicza za kwestionowanie wyboru sędziów dublerów TK. – Będę ograniczał pani głos – zapowiedział przewodniczący.
– Pseudo-sędziowie pseudo-trybunału – Kamila Gasiuk-Pihowicz prosi o uchwalanie takich przepisów, które nie trafią w przyszłości do Trybunału Konstytucyjnego, w którym jej zdaniem pracują sędziowie wybrani w sposób niezgodny z konstytucją.
Za przyjęciem artykułu głosowało 12 posłów, 5 było przeciw. Komisja dość sprawnie przegłosowała artykuł o skardze nadzwyczajnej.
– Dyskusję można prowadzić w nieskończoność – twierdzi przewodniczący komisji poseł Piotrowicz, który apeluje o to, żeby przejść do meritum i przestać się zajmować podawaniem przykładów złego funkcjonowania polskiego wymiaru sprawiedliwości.
– Błędy sędziów zdarzają się na całym świecie – twierdzi sędzia Waldemar Żurek. – Urzędy się mylą, sędziowie się mylą. Nawet w USA są specjalne komisje, które rozpatrują kwestie wadliwie wydanych wyroków śmierci – dodaje sędzia.
– System jest kompletny, całkowity – broni obecnego prawa posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz. – Ale przecież wiadomo, że możliwe są różne interpretacje faktów – odcina się przewodniczący Piotrowicz.
– Bardzo źle się dzieje – twierdzi poseł Jachnik. – My tu się musimy zastanowić, czy chcemy pewności prawa, czy może chcemy, żeby w Państwie demokratycznym nie funkcjonowały rażąco niesprawiedliwe wyroki sądowe? – dopytuje parlamentarzysta. – Przyjrzałam się uzasadnieniu konieczności powołania kasacji nadzwyczajnej – zaczyna swoje wystąpienie Kamila Gasiuk-Pihowicz. W kolejnych słowach posłanka wskazuje, że pomysłodawcy nie podali żadnych dowodów na to, że w polskim obrocie funkcjonują jakiekolwiek wadliwe prawnie wyroki.