Partii rządzącej coraz częściej brakuje dobrych argumentów do obrony kontrowersyjnych zmian. W czwartek dobitnie udowodniła to rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek, gdy zapytano ją o nowelizację kodeksu wyborczego. Ostro krytykującego te działania szefa Państwowej Komisji Wyborczej Wojciecha Hermelińskiego zaatakowała ona za... wydarzenia z czasów, gdy sędzia ten nie sprawował obecnej funkcji.
Wojciech Hermeliński to dla Prawa i Sprawiedliwości jeden wielki problem. Stanowczo punktuje on partię rządzącą za majstrowanie w ordynacji wyborczej i alarmuje, iż po wprowadzeniu w życie zmian zaprojektowanych przy Nowogrodzkiej kolejne wybory mogą zostać przeprowadzone nieprawidłowo. W odpowiedzi PiS nie może jednak użyć ulubionych narzędzi służących kompromitacji przeciwników.
Bo Wojciech Hermieliński od dzieciństwa jest silnie związany z braćmi Kaczyński. Był ich bliskim kolegą i często bywał u nich w domu. W dorosłym życiu angażował się m.in. w działalność Porozumienia Centrum, czyli pierwszej partii Lecha i Jarosława Kaczyńskich. To oni najsilniej forsowali też jego kandydaturę do Trybunału Konstytucyjnego, a później – już sam Jarosław Kaczyński – chwalił wybór kolegi na szefa PKW.
W czwartek Beata Mazurek postanowiła jednak sędziemu nie odpuszczać i na zorganizowanej w Sejmie konferencji prasowej spróbowała udowodnić, że Wojciech Hermeliński powinien siedzieć cicho, bo ma coś na sumieniu. – Aktywność Wojciecha Hermelińskiego jest zdumiewająca. Pamiętam, kiedy nawalił system informatyczny PKW w 2014 roku, to nie robił konferencji prasowych. Nie chodził na spotkania z prezydentem i nie mówił o tym, dlaczego ten system nawala, dlaczego tak długo czekamy na wyniki wyborów – wypaliła z zadowoleniem.
Szybko to uczucie zamieniło się jednak w zmieszanie, gdyż dziennikarze zauważyli, iż sędzia Hermeliński przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej został co prawda w 2014 roku, ale w grudniu. I nastąpiło to w skutek tego, że poprzednie szefostwo PKW skompromitowało się wpadkami podczas wyborów samorządowych, które miały miejsce w listopadzie. Dopiero później Wojciechowi Hermelińskiemu powierzono misję przywrócenia ładu w PKW i zaufania do tej instytucji.