
Ostra dyskusja między Polską a Izraelem toczy się od kilku dni i to nie tylko na najwyższych szczeblach, ale i w internecie. Chodzi oczywiście o znowelizowaną ustawę o IPN.
"Bez wybielania historii"
Politycy PiS i IPN uspokajają, że nie chcą wybielać historii ani karać za mówienie o zbrodniach Polaków. Premierzy Benjamin Nethanjahu i Mateusz Morawiecki powołali grupy eksperckie, które mają pomóc w dialogu. Ale politycy mówią otwarcie, że strona polska nie przewiduje żadnych zmian, a ustawa z Senatu wyjdzie bez poprawek.
Nowa ustawa o IPN miała zaprzestać rozpowszechnianiu fałszywego sformułowania "polskie obozy śmierci", a sprowokowała nie tylko Polaków do dyskusji na temat Holokaustu.
W pełni świadoma swoich słów i przekonana o racji piszę: Polacy są współwinni Zagładzie. Polki i Polacy mordowali swoich żydowskich sąsiadów także wtedy, gdy Niemców już w Polsce nie było. W czasie okupacji na 3 ukrywających się Żydów 2 było zadenuncjowanych przez Polkę lub Polaka. Antysemityzm jest jedną z najpotworniejszych i najczęściej występujących wad w społeczeństwie dzisiejszej Polski. Ja kłamać nie zamierzam.
Jest w Polsce taka organizacja - Stowarzyszenie Dzieci Holokaustu, można przeczytać wielotomowa publikację złożoną z ich wspomnień. Ci ludzie wtedy byli tylko bezbronnymi dziećmi. Ukrywającymi się i ukrywanymi nie tylko przed śmiercią z rąk Niemców, ale także, czasem przede wszystkim przed Polkami i Polakami, którzy je tropili, ścigali, wydawali w ręce gestapo, a czasem po prostu mordowali. Oni opowiedzieli nam swoją historię i my musimy znać prawdę. Taką jaką opowiadała mi jedna z nich - do końca życia zasypiała z chlebem pod poduszką. Zmarła kilka lat temu. Wielkim narodem jest nie ten, kto mówi tak o sobie i unika odpowiedzialności za swoje małości, ale ten, który nie waha się przyjąć na siebie odpowiedzialność za swoje małości.