
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie o potężnych opadach śniegu, które spadną na Polskę w ciągu najbliższych dni. Atak zimy ma nawiedzić Europę w dwóch turach, możliwe jednak, że przerwa pomiędzy śnieżycami w ogóle nie będzie zauważalna.
REKLAMA
Ostrzeżenie IMGW dotyczy południowej części województwa małopolskiego i województwa podkarpackiego. Opady śniegu mają mieć początkowo umiarkowane natężenie. W ciągu najbliższej doby przyrost pokrywy śnieżnej ma wynosić od 10 o 20 cm, w Bieszczadach i Beskidzie Niskim – do 25 cm. Jednak w nocy z soboty na niedzielę znowu sypnie śnieg – w sumie ma spaść prawie pół metra śniegu. – W ciągu kolejnej nocy nastąpi dalszy przyrost pokrywy śnieżnej. W sumie za cały okres prognozuje się przyrost pokrywy śnieżnej do końca weekendu od 30 cm do 45 cm – napisał IMGW w komunikacie.
Temperatura maksymalna ma wynosić od 1 do 4 stopni Celsjusza w większości kraju, najniższa będzie na Pogórzu Karpackim – minus 1 stopień Celsjusza. Do Polski przemieszcza się front atmosferyczny, który niesie ze sobą opady śniegu. Przejdzie przez Włochy, Bałkany, a następnie przez Słowację śnieg skieruje się do Polski, Rosji i na Białoruś. Według serwisu Accuweather, na początku front może objawiać się deszczem, który następnie przejdzie w śnieżycę.
Zima objawi się w Europie dwoma uderzeniami. Najpierw w piątek po południu, sypać będzie aż do soboty rano. Następnie przyjdzie druga fala, odczuwalna w północno-wschodniej Europie w sobotę wieczorem. Może być jednak tak, że potencjalna przerwa między opadami w ogóle nie będzie zauważona.
