
Z początkiem marca weszła w życie kontrowersyjna nowelizacja ustawy o IPN. Ta przewiduje karę grzywny lub trzech lat więzienia za przypisywanie Polsce lub Polakom współodpowiedzialności za "zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości". Wywołało to kryzys w relacji z Izraelem czy USA. Przedstawiciele tych krajów bili na alarm, że w ten sposób Polacy chcą zabronić mówienia o czarnych stornach polskiej historii.
Fragment oświadczenia Reduty Dobrego Imienia:
Redakcja bezrefleksyjnie i celowo połączyła dwa okresy historyczne: II wojnę światową (Jedwabne – 1941r.) i czasy komunistyczne (fotografia pochodzi z 1950r.). Wydawca dokonując takiego zestawienia wykazał się ogromną ignorancją historyczną, za którą powinien oficjalnie przeprosić wszystkich Polaków. Czytaj więcej
Prawo nie działa wstecz
Tekst "Znajome twarze" na łamach portalu Pagina12 ukazał się 18 grudnia 2017 roku, nowelizacja ustawy o IPN weszła w życie 1 marca, a Reduta Dobrego Imienia swój pozew złożyła od razu 2 marca. I to pierwszy powód, dla którego krok RDI nie ma sensu. – Żadne prawo w państwach cywilizowanych nie reguluje kwestii sprzed pojawienia się przepisów prawnych. Dlatego też jest wykluczona możliwość dochodzenia na podstawie nowo uchwalonych przepisów – wyjaśnia nam profesor Jerzy Menkes, prawnik.
Kwestii tej nie reguluje prawo międzynarodowe, a krajowe. Polskie prawo nie zna pojęcia "zamrożonej ustawy". Weszła ona w życie i obowiązuje, ale nie działa wstecz. Nowelizacja tej ustawy obowiązuje od dnia ogłoszenia jej w Dzienniku Ustaw, czyli od 1 marca.
Nowelizacja ustawy o IPN, obowiązuje od daty opublikowania jej w Dzienniku Ustaw i nie nastąpiło dotychczas żadne wydarzenie prawne, powodujące jej nieobowiązywanie np. nie uchwalono jej kolejnej nowelizacji, która to mogłaby uchylić w całości lub części obowiązywanie tejże nowelizacji. Także decyzja prezydenta nie pozostawiła wątpliwości co do wejścia w życie tej noweli i jej niekwestionowanego obowiązywania, albowiem prezydent poddał tę nowelę kontroli zaledwie następczej Trybunału Konstytucyjnego, tj. kontroli już po wejściu w życie. Inne wypowiedzi lub oświadczenia, po dacie publikacji tej nowelizacji, są z punktu jej obowiązywania prawnie obojętne tzn nie mają na tę okoliczność żadnego wpływu.
"Nie obciąża całego narodu"
Ale na tym nie koniec. Prawnik Aleksander Cieśliński przypomina, że znowelizowana ustawa o IPN, którą w lutym podpisał prezydent Andrzej Duda i od razu skierował do Trybunału Konstytucyjnego, miała "bronić dobrego imienia narodu polskiego". – Jej twórcy twierdzili, że jeśli ktoś powie o konkretnym przypadku działania Polaka, to nie podlega tej ustawie, ponieważ nie obraża całego narodu – zauważa Cieśliński. I tłumaczy, dlaczego roszczenie Reduty Dobrego Imienia jest bezzasadne.
Na znak solidarności z redakcją Pagina12 kilkanaście argentyńskich portali przedrukowało tekst o Jedwabnem wraz ze zdjęciem. "Uwaga – tego chyba 'dobra zmiana' nie przewidziała czyli jak działa ustawa o IPN w praktyce: Media argentyńskie wyrażają solidarność z portalem 'Pagina 12' i publikują na swych niedzielnych portalach artykuł zamieszczony przez 'Pagina 12' w dniu 18 grudnia 2017 wraz ze zdjęciem" – zauważył na Facebooku polski dyplomata Marek Grela.
AKTUALIZACJA. Odpowiedź przedstawicieli Sądu Okręgowego w Warszawie:
Sprawa trafia przed sąd w momencie kiedy jest składany pozew. W przypadku podmiotów zagranicznych w pierwszej kolejności należy rozstrzygnąć, czy sprawa może toczyć się przed sądem polskim. Problemy z tym związane często wymagają szczegółowej analizy, która jest możliwa dopiero po dokładnym zapoznaniu się z treścią żądania i wskazywaną podstawą faktyczną. Jeżeli sąd dochodzi do przekonania, że brak jest jurysdykcji sądu polskiego – odrzuca pozew (może to zrobić na posiedzeniu niejawnym). Nowelizacja ustawy o IPN (art. 53o) precyzuje, kto może wystąpić z powództwem o naruszenie dóbr osobistych (m.in. organizacja pozarządowa, w zakresie swoich działań statutowych) – wymaga to zbadania statutu wnoszącego pozew. Gdyby sąd ustalił, że „Reduta Dobrego Imienia” nie może występować z powództwem na podstawie art. 53o (tzw. brak legitymacji czynnej) – oddala powództwo (co do zasady w takiej sytuacji przeprowadzana jest rozprawa). Oddzielnego badania będzie wymagało, czy pozwany może być stroną w postępowaniu cywilnym. Co do samej ustawy, to wchodzi ona w życie w ciągu 14 dni od ogłoszenia. Dla jej wejścia w życie nie ma znaczenia skierowanie (po podpisaniu przez Prezydenta) do TK. Nie mamy informacji, jaki jest zakres pytania do TK i czy obejmuje on również art. 53o.
Odpowiedź przedstawicieli Sądu Okręgowego w Warszawie:
W prawie materialnym zasadą jest, że nowe regulacje działają na przyszłość. Jednak w przypadku treści publikowanych w Internecie, wystarczyłoby, że publikacja byłaby dostępna po wejściu w życie ustawy. (...) Sąd może zawiesić postępowanie w związku ze sprawą prowadzoną przez TK; ale może też dokonać własnej wykładni przepisów, zgodnie z Konstytucją i nie czekać aż TK wyda wyrok.