Większość Irlandczyków, bo aż 66 procent, opowiedziała sie za odrzuceniem ósmej poprawki z ich konstytucji tym samym łagodząc prawo aborcyjne w tym kraju. Jak zareagował na to Kościół? Są już komentarze. Jako jeden z pierwszych głos zabrał przewodniczący Papieskiej Akademii Życia arcybiskup Vincenzo Paglia.
Większość Irlandczyków zagłosowała za usunięciem zakazu aborcji w tym kraju. Oficjalne wyniki procentowe kształtowały się następująco: za liberalizacją prawa opowiedziało się 66,4 proc. głosujących; przeciw było 33,6 proc. Oznacza to, że głos "za" oddał 1 mln 429 tys. 981 osób, a "przeciw" 723 tys. 632 osoby. W referendum udział wzięło ponad 64 proc. uprawnionych do głosowania.
– Irlandia padła! Walec rewolucji nie zatrzymuje się, tylko po kolei rozjeżdża wszystko i wszystkich, a zwłaszcza niewinne dzieci, które z niewiadomych przyczyn są dla niego największym zagrożeniem – komentował wyniki referendum w Irlandii prezes Centrum Inicjatyw dla Życia i Rodziny, Paweł Kwaśniak.
Głos zabrali także przedstawiciele Kościoła. Jako pierwszy wypowiedział się przewodniczący Papieskiej Akademii Życia arcybiskup Vincenzo Paglia. Powiedział, że "to nie jest żadne zwycięstwo do wiwatowania, a tym bardziej powód do radości, bo wszystko, co w jakiś sposób sprzyja brudnym interesom śmierci, nie budzi zadowolenia" – cytuje jego słowa "Interia".
Dodał także, że "przełom w Irlandii musi nas [Kościół – przyp. red.] skłonić jeszcze bardziej nie tylko do obrony życia, ale i do jego krzewienia, wspierania poprzez tworzenie warunków do tego, by nie dochodziło do dramatycznych decyzji, bo zawsze dramatem jest przerwanie życia, tak jak zawsze dramatem powinien być każdy przypadek, gdy życie, także narodzone, jest niszczone, upokarzane, łamane".