
Zazdrość to uczucie, które czasami pojawia się w naszym życiu – może dotyczyć wyglądu, kariery czy zachowania partnera. Do pewnego momentu jest czymś całkowicie normalnym i świadczy o naszym zaangażowaniu. W niektórych przypadkach może jednak przerodzić się w coś, co ze zdrową zazdrością nie ma nic wspólnego. Kiedy powinna zapalić się czerwona lampka?
REKLAMA
Zazdrość może motywować
Zazdrość jest uczuciem, które tak naprawdę bardziej dotyczy nas niż naszego obiektu zazdrości i tak naprawdę możemy wyczytać z niej informacje o nas samych. Gdy ją odczuwamy może to oznaczać, że jakieś nasze potrzeby nie są zaspokojone. Czujemy zagrożenie, jakiś element nasze lęki napędza. Pytanie czy są uzasadnione.
Zazdrość jest uczuciem, które tak naprawdę bardziej dotyczy nas niż naszego obiektu zazdrości i tak naprawdę możemy wyczytać z niej informacje o nas samych. Gdy ją odczuwamy może to oznaczać, że jakieś nasze potrzeby nie są zaspokojone. Czujemy zagrożenie, jakiś element nasze lęki napędza. Pytanie czy są uzasadnione.
Jeśli zazdrościmy komuś - przyjaciółce, siostrze czy znajomemu - pozycji w pracy i sami chcielibyśmy się na jego miejscu znaleźć się na jego miejscu znaleźć - można to potraktować jako drogowskaz. Może to szansa do zmotywowania się do ciężkiej pracy i wprowadzenia do życia zmian.
Czy nasze obawy są uzasadnione?
Taka emocja w związku też jest normalna - wynika z naszego zaangażowania w relacji i obaw przed utratą partnera. Nie odczuwanie jej nawet w najmniejszym stopniu jest w związkach rzadko spotykane, ale z kolei jej nadmierna ilość może być sygnałem ostrzegawczym.
Taka emocja w związku też jest normalna - wynika z naszego zaangażowania w relacji i obaw przed utratą partnera. Nie odczuwanie jej nawet w najmniejszym stopniu jest w związkach rzadko spotykane, ale z kolei jej nadmierna ilość może być sygnałem ostrzegawczym.
– Kiedy zazdrość o partnera staje się numerem jeden w naszej relacji i wręcz kieruje wspólnym życiem, robi się niebezpiecznie i zwykłe funkcjonowanie staje się utrudnione – przestrzega Joanna Gutral, psycholog z Uniwersytetu SWPS. – Wtedy warto zestawić to, o co jesteśmy zazdrośni ze stanem faktycznym – dodaje.
Psycholog tłumaczy, że jeśli jesteśmy zazdrośni, np. o relacje partnera z kobietami w miejscu pracy, trzeba zastanowić się czy to powód racjonalny - czy to wynika z charakteru pracy czy rzeczywiście rodzi zagrożenie dla związku. Jeśli czujemy, że z powodu takiego zachowania cierpimy, warto o tym szczerze porozmawiać. Często obiekt zazdrości nie jest nawet tego świadomy.
Alarmująca jest również sytuacja kiedy to partner zaczyna być chorobliwie zazdrosny. Kontroluje nasz czas, spotkania, znajomych.
– Warto zastanowić się nad doświadczeniami tej osoby z przeszłości. Być może w poprzedniej relacji zdarzyło się, że byli zazdrośni, coś podejrzewali i ich obawy się sprawdziły, a teraz trudno jest im komuś zaufać – tłumaczy Joanna Gutral. – Boją się, że znowu coś przeoczą i przeradza się to w próbę kontroli – dodaje.
Kluczem jest zaufanie
Pamiętajmy, aby nie popaść w obsesję. Związek to dwoje ludzi, ale każdy zn ich ma autonomię, która nie powinna być ograniczana. Nie powinniśmy wiecznie kogoś kontrolować, bo przecież sami nie lubimy, gdy ktoś robi to nam.
Pamiętajmy, aby nie popaść w obsesję. Związek to dwoje ludzi, ale każdy zn ich ma autonomię, która nie powinna być ograniczana. Nie powinniśmy wiecznie kogoś kontrolować, bo przecież sami nie lubimy, gdy ktoś robi to nam.
– Irvin Yalom, amerykański psychiatra, powiedział "Gdy na jednej stronie kartki napiszemy 'miłość', a na drugiej 'zranienie' nie będziemy w stanie tych emocji od siebie oderwać". Ten, kogo kochamy najbardziej, może zranić najmocniej. W związku musimy pamiętać o zaufaniu i odpowiedzialności za uczucia drugiego człowieka – dodaje psycholog.
