
Stand-upy zwykle wywołują napady śmiechu, a nie rozpady małżeństw. Ten niesamowity wyczyn udał się 26-letniemu komikowi z USA. Jego popisy na żywo doprowadziły do zakończenia wielu związków. Liczba rozwodników zwiększa się teraz wykładniczo, bo "miłościobójczy" występ trafił do internetu.
Daniel Sloss należy do tych stand-uperów, którzy mają gdzieś wszelkie konwenanse. Jeżeli myślicie, że Mariolka z kabaretu Paranienormalni jest wulgarna, to jego występ będziecie chcieli wyłączyć po pięciu minutach. Niesłusznie, bo okrutne żarty o zmarłej siostrze, weganach i goleniu odbytu układają się w jedną logiczną całość, którą trzeba obejrzeć od dechy do dechy.
Żeby nie być gołosłownym - w czasie swojego występu Sloss mówi, że od 2016 roku, gdy zaczął jeździć ze swoim programem po Stanach, doprowadził do zakończenia 72 związków. "Ocaliłem 144 osoby" – śmieje się ze sceny. Liczba ta wzrosła odkąd jego występ trafił na Netflixa.
