Zamachowski z "nożem na gardle". Za kilka dni rozprawa ws. alimentów
Bartosz Świderski
01 grudnia 2018, 16:17·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 01 grudnia 2018, 16:17
Zbigniew Zamachowski był bliski bankructwa. Nie dostawał ról a musiał płacić wysokie alimenty byłej żonie. Jednak – jak podaje jeden z tabloidów – jest nadzieja dla niego. Miał wstępnie dogadać się z matką dzieci. Już za kilka dni ma dojść do rozprawy pojednawczej. Jest szansa, że aktor będzie płacił mniej.
Reklama.
W grę wchodzi obniżenie alimentów. Do rozprawy ma dojść na początku grudnia. Jak udało się ustalić "Super Expressowi", Zamachowski na trójkę dzieci ma płacić około 8 tys. zł. Najstarsza córka Marysia (24 lata ) z racji wieku nie będzie już dostawać świadczeń. Pozostaje płacić na trójkę dzieci Antoniego, Tadeusza i Bronię.
Skąd poprawa losu aktora? – W sprawach alimentacyjnych ostatnio coś drgnęło po drugiej stronie. Nastąpił pewien gest. O szczegółach nie mogę mówić, więc powiem tylko, że czekaliśmy na ten gest siedem lat… Być może jest szansa na normalność. Po siedmiu latach wojny to byłoby coś tak wspaniałego, że aż trudno mi to sobie wyobrazić – tłumaczy była żona Zamachowskiego Aleksandra Justa.
Przypomnijmy, że Zbigniew Zamachowski miał ogromne problemy ze spłatą alimentów. Rok temu przed świętami komornik zażądał od znanego aktora 60 tys. zł na poczet zaległych płatności. Obecna żona Zamachowskiego Monika Richardson mówiła mediom, że obawia się, że pewnego dnia parze może nie starczyć na jedzenie.
Jak podawał "Super Express" pod koniec 2017 roku, aktor miał zarabiać około 10 tys. zł miesięcznie, tymczasem zasądzone alimenty były o wiele większe. "Pan Zbigniew jest już więc bankrutem" – mogliśmy przeczytać.