
Reklama.
Wygląda na to, że siostry Godlewskie postanowiły pójść sprawdzoną już przez setki celebrytów drogą, którą można ująć hasłem "czym gorzej, tym lepiej". Dowodzi temu kolejny "utwór", jaki opublikowały w mediach społecznościowych.
Po nowej wersji zimowej piosenki "Pada śnieg", od którego zaczęła się ich kariera, zgodnie z przewidywaniami przyszła kolej na kolędę. Padło na "Jezus malusieńki". I nie, nie ma co się tam doszukiwać dobrego wokalu, nawiązania do tradycji lub jakichkolwiek religijnych aspektów. Może z wyjątkiem przebrań, w których występują siostry.
W dodatku wykonanie samego teledysku jest tandetne i kiczowate, ale po kolejnych podobnych przedsięwzięciach można uznać, że jest to zamierzony efekt. Po ilości komentarzy i odsłon (po niecałych dwóch godzinach od publikacji) widać, że strategia działa.