W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
– Problem wykorzystywania seksualnego sióstr zakonnych przez duchownych istnieje również w Polsce, od dawna. To sprawy bardzo bolesne. Wiążą się z ogólnym stosunkiem do kobiet w społeczeństwie, którego osoby duchowne są przecież integralną częścią – podkreśliła Jolanta Olech, sekretarz generalna Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych w Polsce., którą za serwisem Ekai.pl cytuje Wirtualna Polska.
Opowiedziała, że jest w klasztorze 50 lat, a przez 12 lat była przełożoną generalną. Jak zaznaczyła, miała do czynienia z kilkoma przypadkami molestowania. Nie chciała jednak wchodzić w szczegóły, bo to "przypadki bardzo bolesne".
Joanna Olech nie ma jednak szczegółowej wiedzy o skali tego bulwersującego zjawiska. Podkreśliła, że nie było żadnych badań na ten temat, a ich przeprowadzenie byłoby bardzo trudne. Przypadki, z którymi sama jako przełożona miała do czynienia, zgłaszane były przełożonym księży czy zakonników, których dotyczyły. Dlatego też często były "chowane".
Jak podkreśliła, to dobrze, że papież Franciszek poruszył temat publicznie, choć to trudny i bardzo bolesny element rzeczywistości kościelnej. Olech zwróciła uwagę, że Międzynarodowa Unia Przełożonych Generalnych kilka tygodni temu zwróciła się do zakonów całego świata o zgłaszanie przypadków molestowania. Nie wiadomo tylko, czy to cokolwiek zmieni. Może jednak zasygnalizować, że "kończy się czas ukrywania problemu".
Słowa papieża to konsekwencja publikacji "Women Church World". Z ujawnionych przez miesięcznik informacji wynika, że niektóre siostry zakonne pod presją duchowych dokonywały aborcji, a inne w tajemnicy rodziły dzieci, które nigdy nie poznały swoich prawdziwych ojców-księży.
– Nie dotyczy to wszystkich, ale są księża i biskupi, którzy to robili. Myślę, że to wciąż się dzieje. Nie chcę słyszeć, że Kościół nie ma tego problemu, bo ma – zaznaczył Franciszek.