Podczas sobotniej konwencji PiS-u, Jarosław Kaczyński zapowiedział, że świadczenie 500+ od lipca będzie wypłacane na każde dziecko. Jednak były stronnik prezesa PiS ma do tego pomysłu wątpliwości. Proponuje... kolejne wydatki.
Polityk Prawicy Rzeczpospolitej chciałby, żeby program 500 plus w większym stopniu wspierał rodziny wielodzietne. Przy okazji podbił stawkę i zaproponował... 1000 złotych na trzecie i każde kolejne dziecko w rodzinie. Pomysł ten już padł – jeszcze w czasie, gdy Jurek należał do PiS – jednak szefostwo partii się na niego nie zgodziło.
Przy okazji polityk wyraził obawę o wpływ zapowiedzi prezesa PiS na finanse kraju. – W tej chwili z pominięciem rodzin wielodzietnych, które są kluczowe dla przyszłości demograficznej Polski, proponuje się program kilkunastokrotnie większy. To bardzo dobrze, gdy ktoś z niego korzysta, pytanie jednak, jaki będzie on miał wpływ na budżet i dla gospodarki – stwierdził w rozmowie z radiowej Trójce Marek Jurek.
Zauważył nawet, że gwałtowny napływ większych pieniędzy może spowodować wzrost cen. – Nie jest sztuką zwiększać wydatki, jeżeli np. doprowadzi się do inflacji. Mam nadzieję, że to drugie nie zajdzie. Jest to program kilkunastokrotnie bardziej wydatkowy niż skromna propozycja, którą złożyliśmy, podyktowana odpowiedzialnością narodową – mówił.
Przypomnijmy, PiS zapowiedziało także zniesienie podatku PIT dla pracowników do 26. roku życia, 1100 złotych dla każdego emeryta jako "trzynastkę", a także przywrócenie zlikwidowanych połączeń autobusowych i obniżenie kosztów pracy.