Jak głosi jedna z legend, jest to miejsce, gdzie piękna nimfa Kalipso więziła w grocie wracającego z wojny trojańskiej Odyseusza. Choć w ''Odysei'', poemacie Homera, zwie się Ogygia, nam śmiertelnikom znana jest lepiej jako Gozo. Druga co do wielkości wyspa archipelagu Wysp Maltańskich kryje w sobie jednak coś więcej niż tylko mity.
Leżąca zaledwie 5 km od Malty wyspa zachwyca malowniczym krajobrazem, na który składają się dziewicze wybrzeża, skaliste klify, strome doliny oraz położone na szczytach wzgórz miasta i wioski. Z historią równie długą, jeśli nie dłuższą od większej ''siostry'', Gozo szczyci się też wieloma zabytkami. Niektóre z nich są nawet starsze od egipskich piramid.
Do takowych zalicza się liczący około 5800 lat kompleks świątynny Ġgantija. Dwie megalityczne świątynie zbudowano z gigantycznych skalnych bloków o wysokości przekraczającej 7 m i wadze ok. 50 ton. To jedne z najstarszych na świecie wolno stojących budowli wzniesionych przez ludzi, a według legendy przez olbrzymkę Gġantiję.
Wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO prehistoryczne świątynie leżą w centrum wyspy w miejscowości Xaghra. Dawniej nazywane były Wieżą Gigantów z uwagi na półkolistą konstrukcję i monumentalne rozmiary. Dziś na stanowisku archeologicznym możemy podziwiać dochodzące do 6 m mury i porozrzucane dookoła wapienne bloki.
Historię mniejszej ''siostry'' Malty, która przez wieki serwowała mieszkańcom niemałą dawkę adrenaliny, zachowała się doskonale w architekturze wyspy. Liczne wieże strażnicze i forty przypominają o częstych najazdach piratów, przed którymi chroniono się właśnie w warownych fortecach. Jedną z najbardziej znanych jest Cytadela (Cittadella).
Ufortyfikowane zabytkowe miasto znajduje się w centrum Rabatu, obecnej Victorii, stolicy Gozo. Górująca nad nią majestatyczna średniowieczna twierdza została wzniesiona w XV wieku przez panujących wówczas na wyspie Aragończyków. W obrębie jej murów mieszczą się barokowe kościoły na czele z Katedrą Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Skoro o miejscach kultu już mowa, to grzechem byłoby nie wspomnieć o Bazylice Ta’ Pinu w Għarb, najważniejszej świątyni na Gozo i Malcie, którą każdego roku odwiedzają setki tysięcy wiernych z całego świata, aby modlić się o wstawiennictwo Maryi. Kult maryjny narodził się tu w 1883 roku za sprawą objawienia, którego dostąpiła chłopka Karmni Grima.
Również krajobraz naturalny Gozo ma do zaoferowania atrakcje trafiające w gusta wybrednych turystów. Poza imponującymi nadmorskimi klifami śródziemnomorska wyspa słynie z fantastycznych jaskiń. Najsławniejsza grota to Calypso’s Cave – jak wieść niesie, to tu wspomniany już Odyseusz był przez siedem lat więźniem zaborczej nimfy.
Jaskinia Kalipso znajduje się na skalistych zboczach, z których rozpościera się widok na Ramla Bay. Zatoka ów wzbudza niemałe zainteresowanie. Wszystko z powodu nietypowej piaszczystej plaży o czerwonawym zabarwieniu. Od niego zresztą wzięła się jej nazwa – Plaża Czerwonego Piasku. Drugiej takiej nie ma nie tylko na Gozo, ale także na Malcie.
Na wyspie z tak ukształtowanym wybrzeżem aż prosi się o aktywny urlop. Nieprzypadkowo Gozo uważane jest za jedno z topowych destynacji dla nurków i amatorów innych sportów wodnych. W podwodnym świecie wyspy homerowej nimfy czeka krystalicznie czysta woda, groty skalne, ławice malutkich ryb, a także wojenne wraki.
Pobytu na wyspie, której maltańska nazwa (Ghawdex) oznacza radość, nie będą żałowali też pasjonaci trekkingu, jazdy rowerem czy quadem, wspinaczek, surfingu, kitesurfingu, kajakarstwa, żeglowania oraz wędkowania. Wielbicieli wodnych szaleństw przyciąga jak magnes zatoczka Xlendi Bay z założoną tu wioską rybacką.
Wśród rozrywek i rekreacji proponowanych na lądzie można wymienić imprezy w klubach pod otwartym niebem, spacery urokliwymi uliczkami czy spotkania w knajpkach serwujących dania skomponowane z ryb, owoców morza, świeżych warzyw, maltańskiego chleba, oliwy, serków owczych i pasty pomidorowej.
Na wyspie kwitnie też enoturystyka, czyli turystyka winiarska. Wynika to z faktu, że od wielu lat mieszkańcy Gozo zajmują się uprawianiem winorośli i produkcją esencjonalnych win, które są obowiązkową pozycją w menu wielu lokalnych restauracji. Często cechą tych trunków jest to, że zostawiają na podniebieniu subtelny posmak soli.
Ci, którzy zawitali na legendarną Ogygię, mówią, że Gozo jest jak Malta w miniaturze. Dużo tu pięknych widoków, interesujących miejsc i różnorodnych atrakcji, a zarazem więcej spokoju, zrównoważonego i ekologicznego podejścia do życia, a także uczucia swojskości i sielskości. Nie zaszkodzi więc podążyć śladami Odyseusza.
Artykuł powstał we współpracy z Malta Tourism Authority