Koniec rumakowania. Krzysztof Rutkowski stracił prawko – pruł jak szalony przez teren zabudowany
redakcja naTemat
14 marca 2019, 11:55·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 14 marca 2019, 11:55
Drogówka z Kościerzyny zatrzymała Krzysztofa Rutkowskiego w Będominku koło Nowej Karczmy – podaje Radio Gdańsk. Były detektyw jechał 112 km/h w terenie zabudowanym i zasłużenie odebrano mu prawo jazdy.
Reklama.
59-letni Rutkowski jechał z taką prędkością w swoim mercedesie. Został nagrany przez wideorejestrator w nieoznakowanym radiowozie kościerskiej drogówki. Rutkowski od razu przyznał się – przyjął mandat w wysokości 400 zł, otrzymał 10 punktów karnych, a ponadto zabrano mu prawo jazdy na trzy miesiące. Nie obejrzał nawet zapisu z wideorejestratora.
W rozmowie z Radiem Gdańsk Rutkowski oczywiście wytłumaczył się. Jak się okazało, według niego zawsze jeździ bardzo ostrożnie, a w ogóle to jechał tak z powodu "sprawy alarmowej".
– Przez kilkanaście lat nie miałem ani jednego punktu karnego i jeździłem wyjątkowo ostrożnie. W środę podróżowałem z Gdańska, gdzie spotkałem się z matką zaginionej Iwony Wieczorek. Jechałem do Bytowa. Spieszyłem się, bo była to sprawa alarmowa – powiedział.
Sam Rutkowski oczywiście zajmuje się takimi sprawami, które przynoszą mu rozgłos. Dlatego – poza wspomnianą Iwoną Wieczorek – w zeszłym roku pojawił się choćby w kontekście tzw. afery dubajskiej czy... mitycznego już pytona, którego zauważono w Warszawie nad Wisłą.