Pierwsze 13. emerytury mają być wypłacane już niebawem.
Pierwsze 13. emerytury mają być wypłacane już niebawem. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Początkowo nie było dokładnie wiadomo, kto otrzyma dodatkowe świadczenie. Jednak wyjaśniła to Beata Szydło, wicepremier ds. społecznych. – Ta emerytura dotyczy także rencistów – powiedziała była szefowa rządu, poproszona o doprecyzowanie, kto będzie uprawniony do otrzymania trzynastej emerytury.
Minister Elżbieta Rafalska dokładnie określiła, kto będzie mógł skorzystać z 13. emerytury.

Kto dostanie 13. emeryturę?

emeryci i renciści z powszechnego systemu ubezpieczeniowego,

renciści i emeryci rolnicy,

osoby, które otrzymują emerytury pomostowe, nauczycielskie świadczenia kompensacyjne, zasiłki przedemerytalne, świadczenia przedemerytalne, renty socjalne, renty rodzinne oraz renty inwalidzkie i renty wojenne.

Łącznie uprawnionych do pobrania trzynastki ma być niemal 10 mln osób, a dokładnie 9 mln 720 tys. osób. Pierwsze 13. emerytury będą wypłacane już od 1 maja.
13. emerytura - ile to na rękę?
13. emerytura wyniesie dokładnie tyle ile najniższa emerytura, czyli 1100 zł brutto. Na rękę będzie to 888,25 zł, czyli mniej niż w przypadku najniższego świadczenia (934,60 zł). Koszt dla budżetu państwa będzie ogromny – 10,7 mld zł. Takie dane podała minister pracy. I to nie raz. Ale w każdym następnym roku. Tak wynika z zapowiedzi prominentnych polityków PiS.
– Zrobimy to w tym roku, i zrobimy wszystko, żeby uczynić to także w przyszłym i w następnym – zapowiedział Jarosław Kaczyński w czasie konwencji Prawa i Sprawiedliwości w podkarpackiej Jasionce.
Być może wątpliwość w wypowiedzi prezesa wynika z niepewności co do zwycięstwa PiS w wyborach parlamentarnych. W projekcie ustawy jest zapis o jednorazowym świadczeniu, ale odnosi się do jednorazowego w roku. W kolejnych latach dodatkowa emerytura także ma być wypłacana.
Wątpliwości, komu przysługuje świadczenie, także już się pojawiły. W projekcie ustawy pojawił się błąd, który wyłączył ze świadczeniobiorców Polki, które korzystają z pieniędzy w ramach Mama4+. Jednak błąd ma zostać naprawiony, co sprawi, że z budżetu będzie na to przeznaczonych o 65 mln zł więcej środków.