Jeśli Teresa Czerwińska odejdzie z Ministerstwa Finansów, resortem może pokierować Mateusz Morawiecki. Przynajmniej do wyborów – podaje "Dziennik Gazeta Prawna".
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
"DGP" powołuje się na źródło w kręgach rządowych. "Szef rządu miałby osobiście dopilnować, aby w przyszłorocznym planie wydatkowym zmieściło się wszystko, co zapowiedział prezes PiS" – czytamy w dzienniku.
Według informacji gazety w partii Jarosława Kaczyńskiego toczą się poważne dyskusje na temat innych ewentualnych zmian w gabinecie Mateusza Morawieckiego. Miałoby do nich dojść w kwietniu lub na początku maja. Z rządu mogą odejść Beata Szydło, Anna Zalewska czy szef Joachim Brudziński, którzy zdecydowali się na start w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Doniesienia medialne o możliwej dymisji Czerwińskiej pojawiają się od kilkunastu dni. Obecna szefowa resortu miała postawić weto w sprawie dodatkowych wydatków związanych z realizacją tzw. piątki Kaczyńskiego i złożyć dymisję na ręce premiera Morawieckiego, która nie została przyjęta.
Zarówno Ministerstwo Finansów, jak i szef rządu, te doniesienia zdementowali. Natomiast szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin poinformował, że Czerwińska przebywa na zwolnieniu lekarskim.