
Istnienie czarnych dziur przewidział ponad 100 lat temu Albert Einstein, jednak do tej pory nie udało się uchwycić ich na zdjęciu. Nie jest to łatwe, bo przecież z tych żarłocznych obiektów nie może się wydostać nawet światło. A bez niego żaden aparat fotografii nie zrobi. Jak udało się zatem teraz tego dokonać?
Sfotografowana czarna dziura znajduje się w centrum odległej galaktyki M87 (w gwiazdozbiorze Panny). Obszar widoczny na zdjęciu jest większy niż nasz cały Układ Słoneczny - ma 40 miliardów kilometrów. Nic dziwnego, że naukowcy określili czarną dziurę mianem "potwora".
