Lechia Gdańsk wydała oświadczenie w sprawie zatrzymania Jarosława B.
Lechia Gdańsk wydała oświadczenie w sprawie zatrzymania Jarosława B. Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta

Lechia Gdańsk wydała oświadczenie w związku z zatrzymaniem byłego piłkarza i działacza tego klubu Jarosława B. Popularny zawodnik z Gdańska i wdowiec po aktorce Annie Przybylskiej jest podejrzany o popełnienie "przestępstwa przeciwko wolności seksualnej". Klub prosi jednak o wstrzymanie się od komentarzy do czasu wyjaśnienia sprawy.

REKLAMA
"Jako zarząd klubu Lechia Gdańsk jesteśmy głęboko poruszeni informacjami medialnymi dotyczącymi pana Jarosława B. Jest nam przykro, mimo że opisane fakty dotyczą spraw z życia prywatnego i nie mają związku z pracą na rzecz klubu" – czytamy w oświadczeniu klubu Lechia Gdańsk.
Jarosław B. został zatrzymany we wtorek rano. W jednym z luksusowych hoteli w Sopocie miał on dopuścić się brutalnego gwałtu na około dwudziestoletniej kobiecie. – Materiał dowodowy jest bardzo silny – powiedział w rozmowie z WP.pl jeden z adwokatów kobiety, Oskar Skibicki.
"Prosimy wszystkich o powstrzymanie się od komentowania sprawy oraz wydawania jakichkolwiek osądów do czasu zakończenia działań prowadzonych przez prokuraturę i policję. Wierzymy, że w toku postępowania wszystkie aspekty tej sprawy zostaną zbadane, a wszelkie niejasności wyjaśnione" – apelują władze gdańskiego klubu.
źródło: Lechia.pl / wp.pl

Aktualizacja:


Jarosław Bieniuk (zatrzymany zgodził się na podawanie pełnego nazwiska) usłyszał dwa zarzuty udzielenia innej osobie środka psychoaktywnego. Żaden z zarzutów nie dotyczy przemocy seksualnej. Były partner Anny Przybylskiej wyszedł na wolność po wpłaceniu 20 tys. zł kaucji, ale prokuratura orzekła wobec niego dozór policji i zakaz kontaktu ze świadkami.
Były piłkarz wydał też oświadczenie, w którym podkreślił, że zarzuty dotyczące gwałtu kierowane pod jego adresem są nieprawdziwe i formułowane wyłącznie w celu osiągnięcia korzyści materialnych.