
Reklama.
Okazało się, że już po pierwszych minutach od premiery oglądających było bardzo wielu. "Blisko 20 tysięcy widzów szokującego dokumentu Tomasza i Marka Sekielskich w pierwszych minutach po premierze" – napisał na Twitterze dziennikarz Bertold Kittel (po prawie sześciu godzinach od premiery film ma już 463 tys. odsłon - red.).
Dokument "Tylko nie mów nikomu" to historie dziewięciu księży-pedofilów. Poznajemy je najczęściej z relacji samych ofiar. Ale i sami oprawcy w paru miejscach zabierają głos. A gdy już mówią, to tak, że nie sposób przyjąć tego ze spokojem.
Na wstrząsającą scenę z produkcji zwrócił uwagę Krzysztof Brejza z PO. Chodzi o księdza Jana, który przyznał się do wykorzystywania ośmioletnich dziewczynek.
Ofiara księdza, wtedy siedmioletnia dziewczynka, dziś 39-letnia kobieta, najpierw powiedziała swojemu oprawcy prosto w oczy, co o nim myśli. Następnie wybiegła z Domu Księży Emerytów, zanosząc się przejmującym płaczem.