Po co nam pieniądze, skoro możemy mieć darmową promocję w telewizji śniadaniowej? „Niestety, nie mamy budżetu", „ Niestety, ale jest Pan/i u nas pierwszy raz". To odpowiedzi, które usłyszała pewnie niejedna osoba, nie tylko z branży mody. Artyści, ludzie mody, dziennikarze wykonują na tyle niepoważną pracę, że nie trzeba im dziś płacić!
W ofercie ramówki telewizyjnej możemy znaleźć liczne programy rozrywkowe, uwielbiane przez większość seriale oraz bardziej lub mniej ciekawe filmy fabularne. Wśród propozycji znalazło się również miejsce na komedie i komedio-dramaty, a w wśród nich gorące tytuły takie jak „Dyskretny urok telewizji śniadaniowej”, czy „Pieniądze to nie wszystko”. W tym przypadku fabuły streszczać nie trzeba, gdyż temat jest zapewne znany szerokiemu gronu odbiorców – a mianowicie jest nim praca „charytatywna".
– Czy pracowała Pani kiedyś dla telewizji? – Tak, miałam już przyjemność. – O, to wspaniale! Ma Pani doświadczenie. – Przepraszam, jakie jest wynagrodzenie?
– Niestety, w naszym programie będzie Pani pierwszy raz, więc nie możemy Pani nic zaproponować.
Temat „pracy za darmo” został ograniczony w tym wypadku do telewizji, choć zdaję sobie sprawę, że powyższy problem dotyczy również innych instytucji. Potraktujmy go zatem jako alegorię naszych realiów. Realiów, w których przestali płacić za pracę. W jaki sposób może zareagować osoba, która odbiera telefon, a w słuchawce słyszy głos pani z telewizji zwracającej się z propozycją wzięcia udziału w programie śniadaniowym? Czy odpowiednią reakcją powinien być entuzjazm wynikający z samego faktu wystąpienia w telewizji? A może jednak nadzieja na to, że wzięcie udziału w programie zaowocuje czymś większym? Otóż naturalne było zapytanie się o wynagrodzenie. Nie spodziewałam się jednak odpowiedzi: – Niestety, w naszym programie będzie Pani pierwszy raz, więc nie możemy Pani nic zaproponować (pani zapomniała dodać, że byłby to pierwszy i ostatni raz). Pierwsze pytanie, jakie od razu się nasuwa to: – Czy pani również pracuje za darmo i dzwoni do mnie z czystej przyjemności?!
W telewizji miałam doradzać jak odpowiednio ubrać się na grilla. Za darmo! Porady z gatunku „panowie nie powinni na grilla zakładać białej koszuli, bo mogą ubrudzić się keczupem i musztardą” nie gwarantują ani dobrej promocji, ani pieniędzy. Zastanawiająca jest również pewność siebie i nonszalancja z jaką „pracodawcy” proponują dziś tego rodzaju zlecenia. Młode osoby bardzo często traktowane są jako te niedoświadczone i nie znające się na niczym. Jesteś pierwszy raz w danej telewizji, redakcji, firmie, agencji reklamowej, masz pracować bez wynagrodzenia! Nawet jeśli posiadasz doświadczenie w innej firmie z tej samej branży. Ludzie po studiach traktowani są często jak laicy bez doświadczenia i odpowiedniego przygotowania do zawodu. Niestety, realia się zmieniły. To nie jest kraj dla młodych ludzi!