Film Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu" jest obecnie jednym z najpopularniejszych na polskim YouTube. Fenomen tej produkcji pokazał na Twitterze dziennikarz Michał Majewski, który zrelacjonował swoją poniedziałkową podróż komunikacją miejską w Warszawie.
"Tylko nie mów nikomu" wyświetlono już na YouTube prawie 8,5 mln razy w ciągu dwóch dni. W takim tempie przekroczenie bariery 10 mln to już kwestia nie tyle dnia, co godzin. Polacy oglądają film Tomasza Sekielskiego dosłownie wszędzie. Pokazał to na swoim Twitterze dziennikarz Michał Majewski.
"Krótka podróż autobusem. Wydaje się 10 mln jest dziś pewne" – napisał Majewski. Jako dowód swojej tezy zamieścił dwa zdjęcia, na których podróżujący z nim tramwajem Warszawiacy oglądają "Tylko nie mów nikomu" na smartfonach.
Wśród oglądających znaleźli się też sympatycy Kościoła, którzy na co dzień komentują wydarzenia na korzyść prawej strony sceny politycznej. Ich reakcje w naTemat.pl opisał Rafał Madajczak.
"Rafał Ziemkiewicz wybrał drogę internetowego trolla, więc zobaczył w filmie tylko kolejną odsłonę wojenki z lewactwem. Całą sprawę zamierza doprowadzić do absurdu. W tym wpisie zabrakło tylko popularnej formułki "zaorane". Jakieś ofiary? Biskupi z poważnymi oskarżeniami o tuszowanie przestępstw? Tego u Ziemkiewicza nie znajdziecie" – zwraca uwagę nasz redakcyjny kolega.