Jarosław Kaczyński na koniec kampanii wyborczej… powtórzył w TVP wszystko, o czym mówił w czasie partyjnych konwencji. Prezes PiS znowu uderzył w opozycję. Na wizji doszło też do zaskakująco szczerej wymiany zdań między politykiem, a prowadzącą "Wiadomości".
Po głównym wydaniu "Wiadomości" TVP Jarosław Kaczyński podsumował to, o czym mówił przez ostatnie tygodnie.
– W żadnym wypadku nie przejmiemy euro, dopóki nie uzyskamy poziomu gospodarczego zbliżonego do Niemiec. Nie będziemy wchodzić do strefy stagnacji, bo tak dziś trzeba nazwać strefę euro – wyjaśniał szef PiS i stwierdził, że Grzegorz Schetyna i jego partia ciągle zmieniają zdanie w tej kwestii. – Oszukują, co jest charakterystyczne dla tej formacji – wskazał.
Kaczyński po raz kolejny odniósł się do wypowiedzi lidera PO, który w czwartek skrytykował działania PiS. – To, co robi PiS w sprawie powodzi, to polityczny kabaret, a nie prawdziwe państwo – ocenił Schetyna. Co na to prezes partii rządzącej? – Te słowa są skandaliczne i wyrażają pogardę. To nie pierwszy raz, zaczęło się od moherowych beretów – przypomniał.
"Tolerancja tak, ale afirmacja nie"
Dalej Kaczyński zapewniał, że Polska w żadnym wypadku nie będzie płaciła za niemieckie zbrodnie (czyli żydowskie mienie bezspadkowe). Jego zdaniem to może zagwarantować tylko rząd PiS.
Polityk nie miał wątpliwości, że większość Polaków jest przeciwna legalizacji związków partnerskich. I nie odmówił sobie kolejnego ataku na opozycję. – To co czynią nie jest w polskim interesie, to wynika z zewnętrznych układów. Nie z interesów przeciętnego Polaka – kontynuował i nawiązał do adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. – Nie zgadzamy się na tego rodzaju eksperymenty. Tolerancja tak, afirmacja nie – oznajmił.
W programie Danuta Holecka pytała Kaczyńskiego również o problem wykorzystywania seksualnego dzieci. – Trzeba zbadać wszystkie środowiska szczególnej troski, a one obejmują znacznie większy krąg niż Kościół – wyjaśniał prezes PiS.
"Dała pani radę"
Na koniec rozmowy miało miejsce… czułe pożegnanie. Holecka na początku audycji przeprosiła widzów za swój zachrypnięty głos i tłumaczyła, że dopadła ją infekcja. Kaczyński po wywiadzie postanowił docenić starania pracownicy TVP. – Dała pani radę – stwierdził, na co zaskoczona prowadząca aż się zarumieniła. – Dziękuję. Starałam się – odparła z uśmiechem.