Jeśli na nią chorujesz, zwykła polisa nie wystarczy. Kupując ubezpieczenie na wyjazd trzeba się do niej przyznać
Monika Przybysz
24 czerwca 2019, 12:13·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 24 czerwca 2019, 12:13
Z trapiących nas przypadłości często niechętnie zwierzamy się bliskim, a co dopiero nieznajomym. Ubezpieczyciel powinien być jednak wyjątkiem od reguły. Jeśli kupując polisę turystyczną nie poinformujemy go, że nasza medyczna kartoteka zawiera rubrykę z napisem “choroba przewlekła”, musimy się liczyć z tym, że nie pokryje on kosztów naszego leczenia podczas wyjazdu.
Reklama.
Co to jest choroba przewlekła?
Odpowiedź na to pytanie wcale nie musi być intuicyjna. Stwierdzenie “choroba przewlekła” brzmi poważnie i dla laika może kojarzyć się z poważnymi schorzeniami, takimi jak nowotwory. Kategoria ta jest jednak znacznie pojemniejsza.
Choroba przewlekłą to taka, która rozwija się powoli i charakteryzuje się długotrwałym przebiegiem. Dla ubezpieczyciela istotne będzie, czy dana przypadłość została zdiagnozowana przed wyjazdem, czy nie. Jeśli w naszej dokumentacji medycznej znajdzie się zapis, że od kilku miesięcy przyjmujemy leki na nadciśnienie, dla ubezpieczyciela jasnym jest, że chorujemy przewlekle.
Na liście chorób przewlekłych można znaleźć takie pozycje, jak: nowotwory, stwardnienie rozsiane czy epilepsja. Kryterium “zaawansowania” czy “powagi” choroby nie ma tu jednak żadnego zastosowania. Chorobą przewlekłą dla ubezpieczyciela również alergia, niedoczynność tarczycy jak również choroby Parkinsona czy Alzheimera.
Co się stanie, jeśli nie zgłoszę choroby przewlekłej?
Brak adnotacji o tym, że leczymy się przewlekle oznacza, że koszty związane z leczeniem tej konkretnej choroby podczas wyjazdu pokryjemy sami. Dotyczy to zarówno spraw błahych, jak wizyta w przychodni i wypisanie recepty na leki, których zapomnieliśmy, jak również nagłe i niespodziewane zaostrzenie choroby, które będzie wymagało hospitalizacji.
Ile może wynosić dodatek za choroby przewlekłe?
Wysokość dodatku z tytułu chorób przewlekłych będzie różnić się w zależności od ubezpieczyciela, miejsca do którego wyjeżdżamy oraz rodzaju aktywności, jakie będziemy podejmować w trakcie wycieczki. Należy spodziewać się jednak, że wysokość składki wzrośnie dwu-, trzykrotnie.
Co, jeśli zapomnę o swojej chorobie?
Takie stwierdzenie nie zawsze jest tylko kiepską wymówką. Jeśli bowiem zdarzy się, że w trakcie wyjazdu dojdzie do nawrotu choroby, na którą leczyliśmy się jakiś czas temu (i obecnie nie przyjmujemy leków, nie prowadzimy terapii etc.), ubezpieczyciel nadal może odmówić pokrycia kosztów leczenia.
Kupując polisę warto zastanowić się więc, czy w przeszłości nie zmagaliśmy się z chorobami, które mogą zostać uznane za przewlekłe. Jeśli nie jesteśmy pewni, warto poszukać takiego ubezpieczenia, które automatycznie zakłada pokrycie kosztów leczenia z tytułu zaostrzenia się tego typu schorzeń. Kwota, jaką będziemy dysponować będzie tu jednak niższa niż ogólna suma ubezpieczenia.