Warszawa to miasto, w którym PiS nie może liczyć na łatwe zwycięstwo. Dlatego z list do Senatu mają zniknąć zawodowi politycy. Zamiast nich partia ma wystawić znanych samorządowców, lekarzy i naukowców.
Wybory w Warszawie od lat wygrywa Platforma Obywatelska i nic nie wskazuje na to, żeby na jesieni miało się to zmienić. Przynajmniej tak długo, jak partia Jarosława Kaczyńskiego będzie na listach umieszczać swoich działaczy. Ale Jarosław Kaczyński postanowił zaskoczyć przeciwnika. Zamiast znanych polityków o miejsca w Senacie mają się ubiegać znani lekarze, naukowcy i samorządowcy.
– Ogólnie idea dotycząca nazwisk senackich jest taka, że tam, gdzie nie mamy własnych senatorów, pokazujemy właśnie samorządowców lub naukowców – wyjaśnił w rozmowie z dziennikiem "Rzeczpospolita" jeden z polityków PiS. Chodzi o wykazanie, że PiS stawia na znanych samorządowców, podczas gdy PO jedynie deklaruje takie wsparcie, ale nie idą za tym czyny.
Jednym z kandydatów do senatu ma być między innymi warszawski radny PiS i wykładowca akademicki Błażej Poboży. Planowany jest też start Cezarego Jurkiewicza. To wieloletni radny PiS i szef klubu w Radzie Miasta, który dał się też poznać jako członek zarządu Polskiej Fundacji Narodowej. Pełne listy wyborcze PiS mają zostać upublicznione w chwili, gdy prezydent Andrzej Duda oficjalnie ogłosi termin wyborów.