
Beskidzcy goprowcy dostali nietypowe zgłoszenie o pijanym przewodniku, który prowadził dzieci na wycieczkę w góry. Okazało się, że mężczyzna miał we krwi 3 promile alkoholu. Sprawą zajęła się policja.
REKLAMA
Ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR otrzymali informację od opiekuna grupy w sobotę 10 sierpnia ok. 12:30. Ze zgłoszenia wynikało, że ich przewodnik jest prawdopodobnie pod wpływem alkoholu i nie jest w stanie kontynuować wycieczki. Wszystko działo się na czerwonym szlaku na Klimczok.
Po dotarciu na miejsce ratownicy potwierdzili, że przewodnik rzeczywiście był pijany. Jak podaje "Dziennik Zachodni", mężczyzna miał we krwi 3 promile alkoholu. 54-latek został przekazany policji.
Przewodnik miał prowadzić 45-osobową grupę dzieci w wieku szkolnym, w której było trzech opiekunów.
