Przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi ogłosiła rozpoczęcie śledztwa ws. impeachmentu prezydenta Donalda Trumpa. Demokraci podejrzewają głowę państwa o wywieranie nacisków na Ukrainę ws. nadchodzących wyborów prezydenckich.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Pelosi wyjaśniła, że p.o. obowiązki dyrektora amerykańskiego wywiadu Joseph Maguire nie chciał udostępnić Kongresowi informacji przekazanych przez przedstawiciela wywiadu. W skardze złożonej u przełożonych miał ujawnić, że Trump odbył telefoniczną rozmowę z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Prezydent USA miał wywierać na głowę państwa Ukrainy naciski, wstrzymując amerykańską pomoc finansową wartą 400 mln dolarów.
Ponadto podczas rozmowy Trump miał namawiać przywódcę Ukrainy do przeprowadzania dochodzenia w sprawie działalności na Ukrainie byłego wiceprezydenta Joe Bidena i jego syna Huntera Bidena. To właśnie Joe Biden prawdopodobnie zostanie kandydatem Demokratów w nadchodzących wyborach prezydenckich, które odbędą się w 2020 r. Jak stwierdziła Pelosi, doszło do zdrady bezpieczeństwa narodowego.
Trump twierdzi, że w jego rozmowie z prezydentem Ukrainy nie było nic niewłaściwego, a jego prośba, aby zbadać poczynania Joe Bidena i jego syna Huntera Bidena na Ukrainie, była motywowana "pragnieniem wykorzenienia korupcji na Ukrainie". Trump nazwał decyzję o wszczęciu postępowania dotyczącego impeachmentu "polowaniem na czarownice".
Co oznacza śledztwo? Na jego drodze ma zostać ustalone, czy prezydent domagał się od Ukrainy informacji, które miałyby zaszkodzić Bidenowi, czyli jego prawdopodobnemu rywalowi. To nie jest jeszcze procedura samego impeachmentu – zresztą Pelosi wielokrotnie mówiła, że taki ruch nie ma sensu, ponieważ przysporzyłby on tylko Trumpowi zwolenników.
O wszczęciu impeachmentu decyduje Izba Reprezentantów, ale śledztwo rozstrzyga Senat. I właśnie tam prawdopodobnie zatrzyma się cała procedura, ponieważ w Senacie większość mają Republikanie, a prawomocny wyrok musi zostać poparty przez 2/3 składu senatorów.
Ostatnio Donald Trump zadeklarował zniesienie wiz dla Polaków w przeciągu kilku miesięcy. Oficjalne zaproszenie dla Polski może zostać ogłoszone już 30 września. Katarzyna Zuchowicz pisała w naTemat o tym, jaki może być prawdziwy powód tych zmian.