Stowarzyszenie "Defensor Iuris" zaapelowało, by nie tytułować Jolanty Turczynowicz-Kieryłło określeniami "adwokat" czy "mecenas". Przynajmniej do czasu, kiedy pełni funkcję szefowej kampanii prezydenta Andrzeja Dudy.
Stowarzyszenie "Defensor Iuris" wydało w tej sprawie oświadczenie. Podkreślono, że postulat ma związek z pojawiającymi się artykułami na temat incydentu, którego uczestnikiem miała być Jolanta Turczynowicz-Kieryłło, a także artykułami związanymi z podjętą przez Turczynowicz-Kieryłło funkcją szefowej kampanii wyborczej prezydenta Andrzeja Dudy.
"Postulujemy powstrzymanie się od posługiwania się przy opisie tychże wydarzeń tytułem 'adwokat', względnie grzecznościowym zwrotem 'mecenas'" – czytamy. Stowarzyszenie powołuje się na uchwałę Naczelnej Rady Adwokackiej z września 2019 roku, a dokładniej na zapis o treści: "Prowadząc działalność zarobkową niezwiązaną z kształtowaniem świadomości prawnej lub ze świadczeniem pomocy prawnej, adwokat nie może używać tytułu zawodowego".
"Może podważać zaufanie do naszego zawodu i godzić w wizerunek Adwokatury, na co nie wyrażamy zgody" – podkreślono na końcu. Pod oświadczeniem widnieją podpisy wiceprezes i prezes stowarzyszenia.
Dodajmy, że Turczynowicz-Kieryłło stała się w ostatnich dniach główną bohaterką początku kampanii prezydenckiej. Można powiedzieć, że przyćmiła samego kandydata PiS. Przypomnijmy, "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że szefowa kampanii Dudy ugryzła w przedramię Krzysztofa Umiastowskiego z Milanówka. Zdarzenie miało miejsce na ulicy Podleśnej podczas ciszy wyborczej przed drugą turą wyborów samorządowych z 2018 roku.
Szefowa sztabu Andrzeja Dudy w tej sprawie odpiera jednak zarzuty i twierdzi, że to Umiastowski ją dusił, a ona stanęła w obronie swojego 15-letniego syna. Poza tym Turczynowicz-Kieryłło zasłynęła też z niedawnych wypowiedzi dotyczących wolności słowa.