Masowo siedzimy w domu, a nuda i zamknięcie skłania nie tylko do przemyśleń, ale i pytań. Oto 10 rzeczy w kontekście koronawirusa, nad którymi zastanawiają się teraz wszyscy Polacy, dlatego serwujemy Wam odpowiedzi.
1. Nie wiem, czy miałem kontakt z zakażonym lub z kimś, kto przyjechał z zagranicy. Skąd mam wiedzieć, czy mój kaszel i gorączka, to nie koronawirus?
Przede wszystkim – bez paniki. Dezynfekcja i dokładne mycie rąk, zachowywanie odpowiednich odległości od innych osób oraz unikanie dużych skupisk ludzkich powinno zdecydowanie wystarczyć, żeby nie zakazić się koronawirusem.
Jeśli wystąpi u nas kaszel i gorączka, nie musi to oznaczać, że zakaziliśmy się COVID-19. Możemy mieć grypę lub przeziębienie. Jeśli jednak gorączka będzie się nasilała, należy zadzwonić na infolinię Narodowego Funduszu Zdrowia pod numerem 800 190 590 lub do lokalnego Sanepidu. Tam uzyskamy wszelkie informacje na temat dalszego postępowania. Ważne: najpierw zadzwoń, nie przychodź sam do szpitala.
2. Do kiedy potrwa kwarantanna? Czy będzie przedłużony stan wyjątkowy?
Jak na razie nie wiadomo dokładnie, do kiedy potrwa kwarantanna w Polsce. Początkowo wprowadzono ją na 14 dni od 16 marca, ale jak pokazują dane podawane przez Ministerstwo Zdrowia, epidemia nasila się i przybywa przypadków zakażenia koronawirusem. To oznaczać może, że kwarantanna zostanie przedłużona.
– Jeżeli zwiększa się liczba chorych, trzeba reagować, raczej zaostrzając środki, niż pozwalając na ich uwolnienie – powiedział w jednym z wywiadów Łukasz Szumowski. Możliwe, że społeczna samoizolacja zostanie wydłużona aż do świąt Wielkanocnych.
3. Czy w Polsce będzie tak, jak we Włoszech? Jeśli tak, to kiedy?
Polskie służby medyczne dwoją się i troją, żeby nie dopuścić do powtórki ze scenariusza włoskiego. Trzeba jednak zaznaczyć, że chociaż we Włoszech służba zdrowia stoi na wyższym poziomie niż w Polsce, to na obecną dramatyczną sytuację związaną z epidemią koronawirusa, złożyło się tam wiele czynników.
Przede wszystkim włoski rząd popełnił błąd po zamknięciu szkół i uczelni. Młodzież, która została zwolniona z obowiązku szkolnego, poszła do klubów, kawiarni oraz galerii handlowych i tak rozprzestrzeniała wirusa. W Polsce było inaczej. Wraz ze szkołami zamknięto wszystkie instytucje kultury i lokale rozrywkowe.