Brak ubezpieczenia OC. Co się stanie, jeśli będziemy ociągali się z zapłatą kary?
Artykuł sponsorowany
16 października 2020, 06:28·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 16 października 2020, 06:28
Kierowca, który nie posiada ubezpieczenia OC popełnia przestępstwo. Kara za niedopełnienie tego obowiązku jest finansowo dotkliwa, ale tak naprawdę największy problem zaczyna się, gdy kierowca jadący samochodem bez ważnej polisy spowoduje wypadek.
Reklama.
Artykuł powstał w ramach cyklu #ODPOWIEDZIALNI
Ile wynosi kara za brak OC w 2020 roku?
Stawka kary za brak polisy OC jest zależna od wysokości minimalnego wynagrodzenia. W roku 2020 średnie zarobki wzrosły, wzrosła więc również kara za niepłacenie obowiązkowych składek.
Obecnie, kara za jazdę bez ważnego OC wynosi maksymalnie 5200 zł dla samochodu osobowego (dwukrotność płacy minimalnej), 7800 dla samochodu ciężarowego oraz 780 zł dla motoroweru.
Kara za brak OC może być niższa
Czynnikiem, który może mieć wpływ na wysokość kary, jest to, jak długa była przerwa w ciągłości ubezpieczenia. Jeśli z przedłużeniem polisy spóźniliśmy się przez czyste zapominalstwo i jeździliśmy bez niej do trzech dni, kara wyniesie 20 proc. pełnej stawki.
W przypadku, gdy nasze OC straciło ważność do dwóch tygodni wcześniej, będziemy zobowiązani do zapłaty połowy przewidywanej kary, czyli 2600 zł.
Czy brak OC łatwo wykryć?
Przepisy przepisami, ale jak jest z wykrywalnością tego typu braków? Jak przekonuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG), bo to w jego gestii leży kontrola tego typu świadczeń, z roku na rok jest w tej kwestii coraz lepiej.
Będąc kierowcą, który jeździ bez ważnego OC musimy zdawać sobie sprawę, że wykrywaniem braku OC nie zajmują się wyłącznie policjanci drogówki. Poza wyrywkowymi kontrolami, stan naszych ubezpieczeń monitorują na bieżąco urzędnicy UFG.
Dzięki dostępowi do bazy polis komunikacyjnych i Centralnej Ewidencji Pojazdów mogą bardzo szybko ustalić, kto aktualnie nie posiada obowiązkowej ochrony. I jak wynika ze statystyk - robią to. Tylko na przestrzeni trzech kwartałów 2019 roku, liczba wezwań do zapłaty kar sięgnęła 93 tys., czyli o 25 tys. więcej, niż rok wcześniej.
Jak informuje Fundusz, osób, które migają się od opłacania polisy OC jest jednak nadal zbyt wiele. Odsetek tych, którzy na krótszą lub dłuższą metę nie dotrzymują ciągłości ubezpieczenia stanowi 0,4 proc. wszystkich właścicieli aut w Polsce.
Wypadek bez OC. Co grozi kierowcy?
Czynnikiem motywującym do przestrzegania prawa nie powinna być nieuchronność kary finansowej za brak OC, ale świadomość konsekwencji, jakie mogą nas spotkać, gdy spowodujemy wypadek.
W takiej sytuacji jesteśmy zobowiązani do zwrotu odszkodowania, jakie UFG wypłacił ofiarom wypadku. Tu również urzędnicy Funduszu są nieustępliwi: pod koniec 2019 roku prowadzili 16 tys. postępowań. Kwoty niektórych mogą przyprawiać o zawrót głowy: najwyższe odszkodowanie, jakie UFG stara się wyegzekwować od nieuczciwego kierowcy wynosi 1,4 mln zł.