Medialni przedstawiciele władzy PiS dwoją się i troją, by wykazać niemożliwe, czyli że w Trójce nie było żadnej cenzury związanej z wygraną piosenki Kazika "Twój ból jest lepszy niż mój". Szef Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański podejmował tak karkołomne próby logiczne, że prowadzący rozmowę z nim Robert Mazurek wygłosił na jej koniec nietypowe oświadczenie.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Krzysztof Czabański twierdził, że z mediami publicznymi jest wszystko w porządku i... podziękował Andrzejowi Dudzie za przekazanie im prawie 2 mld złotych. Czabański dodał, że "złapano pewną nieuczciwość w prezentowaniu wyników plebiscytu słuchaczy”.
Po tych i jeszcze kilku innych stwierdzeniach Robert Mazurek wygłosił krótkie oświadczenie. Zaapelował do kierownictwa RMF FM o przyznanie mu dodatku za pracę w szkodliwych warunkach, bo "musi zachować powagę w czasie takich rozmów, co nie jest łatwe".
Czabański o aferze z piosenką Kazika o Kaczyńskim
Szef RMN w rozmowie z Robertem Mazurkiem przekazał, że nie widzi żadnych powodów odwołania prezes Polskiego Radia Agnieszki Kamińskiej. Czabański dodał, że bardzo cieszy się, iż politycy upominają się o wolność słowa, bo - jak stwierdził - sam się o nią upomina od lat.
– Jeżeli mówimy o cenzurze - to został w wyniku tych machinacji z liczeniem głosów na Listę Przebojów Trójki ocenzurowany głos słuchaczy. To jest jedyny element, który świadczyłby o cenzurze – ocenił Krzysztof Czabański.
Zwrócił jeszcze uwagę, że z informacji, które posiada, "wynika, że po prostu zostało ujawnione szalbierstwo w liczeniu głosów". "W każdym razie błędy - nazwijmy to ostrożnie" – powiedział i dodał, że "należy to ukrócić i tyle".
Wcześniej inny przedstawiciel obozu rządzącego w mediach publicznych zabrał głos w sprawie odejścia znanych dziennikarzy Trójki, choćby Marka Niedźwieckiego. "Będzie więcej miejsca dla młodych dziennikarzy, których starzy nie będą już musieli 'namaszczać', a młodzi im schlebiać. 'Trójka' to nie etos, mit, legenda, kultowa stacja, itd., ale uwłaszczona od ponad 30 lat radiowa kasta” – ocenił prawicowy publicysta.
Jego zdaniem, w Trójce pracowali dotąd ludzie "z historią pracy w SB", "pseudo-Polacy" i "tzw. demokraci". Znalazł się także fragment o "tęczowych" i "różowych". A Trójka ma być teraz zupełnie inna – jak napisał Reszczyński – "wolna i biało-czerwona".
Budka w geście solidarności z dziennikarzami
Z kolei szef Platformy Obywatelskiej przerwał wywiad i wyszedł ze studia Trójki. Ze strony Borysa Budki był to wyraz solidarności z dziennikarzami stacji, którzy odeszli z Trójki w proteście po skandalu związanym z piosenką Kazika "Twój ból jest lepszy niż mój".