
"Krystek", "Turek", seks z nieletnimi w Sopocie
Na niektóre pytania odpowiada w "Gazecie Wyborczej" Piotr Głuchowski. To współautor (obok Bożeny Aksamit) głośnej książki "Zatoka Świń". Opisał proceder wykorzystywania seksualnego nieletnich dziewczyn w Sopocie. Z tą sprawą wiąże się postać Krystiana W., "Krystka", pracownika i stałego bywalca sopockich klubów, w tym Zatoki Sztuki, który ma na koncie dziesiątki ofiar. "Organizował nastoletnie hostessy, które następnie były oferowane klientom klubu w sopockich Łazienkach Połnocnych za kilka tysięcy złotych wraz z szampanem Moet i kanapą do igraszek" – pisze w "GW" Głuchowski.W 2018 roku - dwa lata po ukazaniu się książki - w Gdańsku ruszył wspólny proces „Krystka”, „Turka” i kilku ich pomagierów. Poszkodowanych jest ponad 30 dziewcząt. Dowodami w sprawie są między innymi filmy z telefonu "Krystka". Widać na nich nastolatki, z którymi uprawia seks oralny (czasem w samochodzie swego pana) i jednocześnie je w trakcie zbliżenia nagrywa.
"Nic się nie stało" o tuszowaniu seksskandalu
"To nie pedofile, tylko zwykłe świnie" – takie zdanie znalazło się w tekście Piotra Głuchowskiego. O Latkowskim i jego filmie pisze tak:Teraz jego produkcja ma być odpowiedzią TVP na filmy braci Sekielskich o pedofilii kleru. Moim zdaniem - nie będzie. Sprawa sopocka nie jest historią pedofilów. Klientami „Turka” i jego siostry byli zupełnie zdrowi (nie zboczeni z medycznego punktu widzenia ) bogaci mężczyźni z całej Polski. Przyjeżdżali do Zatoki Sztuki (oraz dyskotek Dream Club i The Roof) na erotyczne przygody, a dwaj sutenerzy - samochodziarz i biznesmen - im te przygody zapewniali.