Streszczenie istoty filmu - szczególnie science-fiction - w jednym zdaniu, to zadanie na którym wyłożył niejeden dziennikarz. W mediach możemy znaleźć prawdziwe perełki, które miały być zapowiedziami, a stały się internetowymi memami. Oto 10 najlepszych opisów, które nigdy nie przestaną bawić i zaskakiwać .
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
W poniższej galerii zdjęć znajdziecie wycinki z gazet - przede wszystkich z programem telewizyjnym. W wielu przypadkach można mieć wrażenie, że oglądaliśmy coś zupełnie innego. Ciekawe, czy nie znając danego filmu, zostalibyśmy zachęceni takim opisem, recenzją, bądź zapowiedzią?
1. Matrix
Napisanie zarysu fabuły "Matrixa" bez spoilerów, to wyzwanie. Jednak autor powyższego opisu chyba nie widział filmu Wachowskich. Jakie stowarzyszenie? Jakie laboratorium? Jakie tajemnicze fale? Nawet rok się nie zgadza, bo akcja dzieje się dwa lata później - wtedy, kiedy była premiera tego arcydzieła. Tylko te komputery, na upartego można przełknąć.
2. Kapitan Ameryka
To chyba najbardziej eufemistyczny opis w całym zestawieniu. Nigdy nie domyśliłbym się, że chodzi o superbohaterski film Marvela. Sieć, intryga, kryzys - brzmi jak thriller szpiegowski. No i jeszcze ten developer (przez "v"!) dodaje smaczku. Ależ ktoś się musiał zaskoczyć, gdy odpala film, a tam nadczłowiek z tarczą klepie się z nazistami.
3. Przygody rozbójnika Rumcajsa
Przyznam szczerze, że nie pamiętam tego odcinka kultowej kreskówki z Czechosłowacji. Opis budzi pewne skojarzenia, z których nie ma co żartować, ale w internecie można znaleźć jego rozbudowaną wersję. Ów środek powodującą amnezję, złodziej Czelisz kradnie z apteki tuż po wyjściu z więzienia. Ponadto wykupuje garnek, który Rumcajs chciał sprezentować Hance. W ramach vendetty. Strasznie to zagmatwane.
4. Marsjanin
W tym opisie nic nie zostało zmyślone, ale nie ma nic o samej fabule. "Marsjanin" naprawdę był nominowany do 7 Oscarów, ale niestety nie dostał żadnego (najlepszym filmem 2016 roku został "Spotlight). I naprawdę udział w produkcji miała firma Freedomes ze Szczecina. To właśnie dzięki polskiej myśli technicznej bohater grany przez Matta Damona mógł tyle przetrwać na Czerwonej Planecie.
5. Diabelskie nasienie
Z opisu wynika, że to jakaś porno-wersja filmu "2001: Odyseja kosmiczna" ze zboczonym kuzynem komputera HAL 9000. Zdaniem recenzja Filmwebu, nie jest on napisany aż tak na wyrost. "Nie tylko dobrze podsumowuje fabułę filmu, ale także zwraca uwagę na jego absurdalność" – czytamy. Tak więc, niektóre opisy tylko z pozoru są kuriozalne.
6. Obrońcy skarbów
Autor tej anty-rekomendacji zdecydowanie nie przepada za Ameryką. W sieci można jednak poczytać wiele podobnych komentarzy, zarzucających propagandowy charakter filmu George'a Clooneya. Brakuje w nim też polskiego wątku w historii rozkradania muzealnych skarbów w czasach II WŚ. Na takie analizy jednak nie ma miejsca w krótkich zapowiedziach w programie TV.
7. Władca Pierścieni: Powrót króla
Tutaj z kolei ktoś założył, że każdy doskonale zna Tolkiena i Marvela, więc sprzeda pewną ciekawostkę. Zupełnie nie związaną z treścią produkcji. Szkoda, że jeszcze nie zostało wspomniane, że filmowa laska Gandalfa ma specjalne miejsce na trzymanie... fajki. Ok, sam pisząc w tym momencie te słowa, podzieliłem się anegdotką, więc żeby nie przyganiać jak kocioł garnkowi, przejdźmy do następnego opisu.
8. Megawąż
Trudno napisać cokolwiek mądrego o horrorze klasy B. I to jeszcze z morderczym, zmutowanym wężem. Ten opis jednak uchwycił specyficzny klimat tego gatunku i do tego zawarł pewną nutę suspensu. Akurat w tym przypadku, zalążek fabuły brzmi co najmniej kusząco i pokrywa się z zaprezentowanymi wydarzeniami.
9. Kevin sam w domu
Co można nowego napisać o kultowym filmie, bez którego nie możemy sobie wyobrazić świat Bożego Narodzenia? Jak widać na zamieszczonym obrazku - bardzo wiele. Wojciech Wencel zdołał nawet porównać tytułowego bohatera do do samego Putina (a w sequelu występuje przez chwilę Trump!). Niby odradza, a tak jakby zachęca. To naprawdę sztuka.
10. Tajemnica Brokeback Mountain
Wygląda to jak fejk lub copypasta, ale powyższe zdjęcie przedstawia stronę z "Gościa Niedzielnego". Można się było spodziewać zatem homofobicznych, nonszalanckich wtrąceń. Oj, chyba ktoś tak się skupił na scenach seksu, że nie do końca nie zrozumiał, o czym tak naprawdę jest ten film. A sam złośliwy fragment o owcach bardziej ośmiesza twórcę opisu, niż sam oscarowy film Anga Lee. Tak właśnie rodzą się memy.